Mimo wyższego od oczekiwań odczytu wskaźnika koniunktury w przemyśle w trzecim kwartale wzrost PKB będzie raczej poniżej wyniku, który polska gospodarka osiągnęła w drugim kwartale - oceniają ekonomiści. Najbardziej cieszą ich zamówienia eksportowe i konsumpcja wewnętrzna, ale inwestycje nie zachwycają.
Perspektywy gospodarcze
Ekonomista z banku Pekao Adam Antoniak zauważył, że w całym trzecim kwartale wskaźnik PMI w polskim przetwórstwie ukształtował się na poziomie 51,3 pkt, wobec 51,6 pkt w II kw. 2016. Jego zdaniem, poniedziałkowy raport dotyczący PMI nie zmienia oceny perspektyw gospodarczych. - Wskazuje to na wolniejszy wzrost aktywności w sektorze przemysłowym. W połączeniu z informacjami o pogłębieniu się spadków aktywności w budownictwie sugeruje to, że tempo wzrostu PKB w 3Q16 było w ujęciu rocznym najprawdopodobniej niższe niż w II kw. 2016 - ocenił Antoniak.
W drugim kwartale wzrost wyniósł 3,1 proc. Jak wskazuje Antoniak, perspektywy gospodarcze wskazują na ryzyko spowolnienia oraz na niską presję inflacyjną. Odczyt PMI jest neutralny dla polityki monetarnej. Dlatego Rada Polityki Pieniężnej 9RPP) prawdopodobnie nie zmieni stóp procentowych.
- Spodziewamy się, ze w środę RPP utrzyma stopy procentowe na obecnym poziomie i będzie w dalszym ciągu preferowała politykę "wait and see". W scenariuszu bazowym zakładamy, że stopy NBP pozostaną na obecnym, rekordowo niskim poziomie, co najmniej do końca 2017 roku - dodał ekonomista.
Eksport do Niemiec
Mimo lepszego od oczekiwań odczytu PMI także główny ekonomista BZ WBK Maciej Reluga (spodziewał się spadku PMI do 51 pkt - red.) uważa, że w drugim kwartale polska gospodarka rozwijała się w tempie nieco poniżej 3 proc. - Nie spodziewaliśmy się jakiegoś gwałtownego spadku, ale sądziliśmy, że po odbiciu w poprzednim miesiącu nastąpi odreagowanie, którego jednak nie było. Najbardziej chyba cieszą zamówienia eksportowe, choć - ze względu na globalny handel - nie oczekujemy jakiegoś bardzo mocnego odbicia w eksporcie. Co prawda w Niemczech jest nieźle, ale to sprawa popytu krajowego, niekoniecznie eksportu. Tymczasem przełożenie niemieckiego eksportu na polski jest większe niż niemieckiej konsumpcji - wyjaśnił Reluga. Według niego, nawet jeśli niemiecki eksport będzie sobie bardzo dobrze radził, nie podbije to polskiego PKB do poziomu np. 3,5 proc. - raczej zmniejszy ryzyko, że obniżenie wzrostu PKB poniżej 3 proc. będzie trwałe. Reluga zwrócił uwagę, że inwestycje w Polsce są słabe, neutralizuje je przyspieszenie konsumpcji prawdopodobne w kolejnych kwartałach.
Wzrost PKB
- Wzrost eksportu w wysokości prawie 11 proc. PKB, jak było w drugim kwartale br. raczej się nie utrzyma. Przewidujemy, że w III kw. br. oraz dwóch kolejnych ustabilizuje się w okolicach 6 proc. - wyjaśnił. Natomiast jego prognozy PKB na III kw. i kolejne, do końca przyszłego roku, mówią o odczytach między 2,7-3,2 proc. - Jeśli by się okazało, że dzisiejszy PMI jest jaskółką ponownego wyraźnego odbicia polskiego eksportu to bilans szans dla wzrostu PKB się zmieni. Ale nie można o tym mówić po jednym wyniku PMI - podsumował.
Także ekonomiści z Raiffeisen Polbank przyznali w poniedziałkowym komentarzu, że odczyt PMI, który kontynuował odrabianie strat z czerwca oraz lipca i przebił ich oczekiwania. - Po dobrych wynikach produkcji przemysłowej za sierpień, dzisiejsze dalsze wzrosty indeksu PMI do poziomów sprzed brytyjskiego referendum łagodzić powinny obawy o przedłużanie się spowolnienia polskiej gospodarki na kolejne kwartały - ocenili.
Wicepremier Mateusz Morawiecki o planach na najbliższe miesiące. Zobacz materiał "Faktów" TVN (30.09.2016):
Autor: mb//ms / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock