Koszty studiowania za granicą są zdecydowanie wyższe niż w Polsce i sięgają kilkudziesięciu tysięcy złotych za rok. Czesne na najbardziej prestiżowej uczelni świata, jaką obecnie jest Massachusetts Institute of Technology (MIT), sięga ponad 200 tysięcy złotych rocznie - wynika z najnowszego raportu "Koszty studiowania w Polsce i za granicą", przygotowanego przez Aegon.
Pierwsza trójka najpopularniejszych w Polsce kierunków kształcenia od kilku lat pozostaje niezmienna - informatyka, zarządzanie i psychologia. Tuż za podium znalazła się ekonomia, a pierwszą piątkę zamyka prawo. Nowością w tegorocznym zestawieniu jest zarządzanie i inżynieria produkcji.
Państwowe studia dzienne są w Polsce bezpłatne, należy jednak pamiętać o dodatkowych, niezwiązanych bezpośrednio z nauką wydatkach, jak materiały edukacyjne czy, w przypadku wyboru uczelni z dala od miejscowości zamieszkania, wynajem mieszkania lub pokoju oraz koszty utrzymania.
W sumie mogą one wynieść od 1000 do nawet ponad 3600 złotych. Kwota zależy od miasta oraz podejścia studenta do wydawania pieniędzy. Nie wszystkie wydatki trzeba jednak pokryć z własnej kieszeni – najlepsi studenci mogą liczyć na stypendia, a osoby w trudnej sytuacji materialnej na zapomogi od państwa.
Autorzy raportu przyjrzeli się również, jakie są koszty studiowania za granicą.
Wielka Brytania
Wysokość czesnego na dziesięciu najlepszych uczelniach w Wielkiej Brytanii przekracza obecnie 9 tysięcy funtów, czyli równowartość 44 tysięcy złotych. W odróżnieniu od polskich niepublicznych uczelni wyższych, na których roczny koszt studiów waha się od kilku do ponad 50 tysięcy złotych, wysokość czesnego na najlepszych uczelniach brytyjskich jest bardzo zbliżona do siebie.
Koszty życia codziennego w Wielkiej Brytanii są jednymi z wyższych z Europie. Zdecydowanie najdroższym ośrodkiem akademickim jest Londyn.
"Nawet przy oszczędnym trybie życia miesięczne wydatki przekraczają 5 tysięcy złotych. Najbardziej ekonomiczne jest Cambridge, w którym, prowadząc skromne życie, można się liczyć z wydatkami miesięcznymi w wysokości niewiele ponad 2500 złotych" - czytamy w raporcie.
Francja
Wysokość czesnego we Francji jest zróżnicowana i zależy od typu szkoły wyższej. W przypadku uczelni publicznych koszty, które musi ponieść student, są niewielkie, około 850 złotych, ponieważ czesne w większości finansuje państwo.
Należy jednak nadmienić, że finansowanie podstawowego toku nauczania nie idzie w parze z opłacaniem wszystkich specjalistycznych programów studiów. Na przykład na Sorbonie za dyplom z metod matematycznych, ekonomii i finansów trzeba zapłacić 6500 euro. Podobnie jest z uczelniami wojskowymi (na przykład Ecole Polytechnique), na których rok studiów wiąże się z wydatkiem nie niższym niż 12 tysięcy euro.
Inną specyfiką części francuskich uczelni jest stosowanie progresywnych systemów wyliczania wysokości czesnego. Studenci, między innymi Sciences Po i Paris Sciences et Letters, mogą liczyć na dostosowanie opłat do poziomu dochodów współtworzonych przez nich gospodarstw domowych, co stanowi dużą szansę dla osób z uboższych rodzin.
Pod względem kosztów życia Paryż, w którym znajduje się 9 z 10 najlepszych uczelni we Francji, jest zdecydowanie najdroższym ośrodkiem akademickim. Student planujący edukację w stolicy musi się liczyć z wydatkami przekraczającymi 5000 złotych miesięcznie.
Taniej można żyć natomiast w Lyonie lub Grenoble, jednak uniwersytet w Grenoble znalazł się w tym roku poza pierwszą dziesiątką najlepszych uczelni wyższych. Prowadząc oszczędny tryb życia w Lyonie, student powinien zmieścić się w kwocie około 4000 złotych.
Niemcy
Jak czytamy w raporcie, w 2013 roku wprowadzono zmiany, które zrewolucjonizowały system szkolnictwa wyższego w Niemczech. Dla studentów pochodzących z tego kraju oraz kandydatów z innych państw, nie tylko należących do Unii Europejskiej, istotnie obniżono koszty studiowania na uczelniach publicznych.
Obecnie jedyne zobowiązania studentów to seria opłat rejestracyjnych, składek na rzecz lokalnych organizacji studenckich oraz miejskiego transportu zbiorowego. Wymienione koszty na żadnym z najlepszych uniwersytetów w kraju nie przekraczają 622 euro za rok.
Jak wskazano, koszty utrzymania się w Niemczech wynoszą 3400–3900 złotych miesięcznie. "W odróżnieniu od innych analizowanych krajów, życie studenta w stolicy jest tańsze niż w innych ośrodkach akademickich" - czytamy. Znacznie drożej jest w Monachium. Nawet przy dość oszczędnym trybie życia należy liczyć się z wydatkami powyżej 4000 złotych miesięcznie.
Hiszpania
Hiszpański system opłat za studia różni się bardzo od tych z innych krajów europejskich. Jak wskazują autorzy raportu, nie ma opłat stałych, które są przypisane danym kierunkom lub uczelniom, ale zależą one od przedmiotów, które student wybierze w ramach programu nauczania.
"Podstawowy przelicznik stanowią zdobyte punkty ECTS, za które należy uiścić odpowiednią opłatę. W przypadku uczelni publicznych koszt studiów licencjackich wahać się może od 680 do 1280 euro rocznie, a magisterskich i doktoranckich od 900 do 2100 euro" - czytamy.
Znacznie drożej jest na uczelniach prywatnych, na których koszty wynoszą powyżej 18 tysięcy euro zarówno za licencjat, jak i za magisterium.
Życie w Hiszpanii kosztuje niewiele więcej niż w innych zachodnioeuropejskich ośrodkach. Wybierając studia w Barcelonie czy Madrycie, należy liczyć się z miesięcznym kosztem przekraczającym 3000 złotych. Trochę taniej jest w Pampelunie. Nawet nie oszczędzając, student może utrzymać się spokojnie za 3500 złotych.
USA
Amerykańskie szkolnictwo wyższe pod względem kosztów odbiega istotnie do standardów europejskich. Wysokość czesnego na dziesięciu najlepszych uczelniach w USA jest nieco wyższa niż w ubiegłym roku i wynosi minimum 187 600 złotych rocznie. Dla porównania, w 2018 roku było to 170 tysięcy złotych.
Najdrożej jest na University of Pennsylvania - 226 761 złotych, Columbia University - 224 827 złotych oraz Yale University - 218 115 złotych.
"Należy pamiętać jeszcze o opłatach dodatkowych, takich jak: wpisowe, opłata za dokumenty czy działalność organizacji studenckich, które mogą wynieść nawet kilka tysięcy rocznie" - czytamy w raporcie.
Koszty życia w Stanach również nie należą do najniższych. W nieco tańszych ośrodkach akademickich, takich jak Yale czy Massachusetts, można utrzymać się za trochę ponad 9000 złotych miesięcznie. Decydując się na większe ośrodki akademickie, Cambridge czy Stanford, należy liczyć się z wydatkami rzędu nawet 14 500 złotych.
Mimo bardzo wysokich kosztów nauki na uczelniach amerykańskich duża część studentów może liczyć na wsparcie finansowe udzielane przez władze federalne, władze stanowe, organizacje pozarządowe oraz uczelnię macierzystą.
Autor: mb / Źródło: tvn24bis.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock