Prokuratorzy z Gdańska i Wrocławia skarżą uchwały miast wprowadzające wyższe opłaty za holowanie pojazdów. Śledczy wnieśli o stwierdzenie nieważności tych uchwał, a zastępca Prokuratora Generalnego zlecił pozostałym prokuraturom w kraju analizę uchwał dotyczących opłat za usuwanie i przechowywanie pojazdów.
Prokuratura Regionalna w Gdańsku w połowie lipca zaskarżyła uchwałę Rady Miasta Gdańska z 30 listopada 2017 roku dotyczącą ustalenia wysokości opłat za usuwanie pojazdów z dróg publicznych, stref zamieszkania, stref ruchu i za przechowywanie tych pojazdów na koszt właścicieli.
Stanowisko prokuratury
"Prokuratura wniosła o stwierdzenie nieważności zaskarżonej uchwały, zarzucając jej naruszenie przepisów prawa, w tym nieprawidłowe określenie przez Radę Miasta Gdańska granic swobody regulacyjnej. W ocenie prokuratury stawki przyjęte w zaskarżonej uchwale oscylują w górnych granicach maksymalnych stawek wskazanych w obowiązującym Obwieszczeniu Ministra Rozwoju i Finansów z 25 lipca 2017 roku. Znacznie przewyższają one rzeczywiste koszty usuwania i przechowywania pojazdów ponoszone przez gminę" – poinformował w komunikacie dział prasowy Prokuratury Krajowej.
Rada Miasta Gdańska miała argumentować podniesienie kosztów holowania potrzebą utrzymania poziomu wpływów budżetowych. W zakwestionowanej uchwale koszt usunięcia z drogi roweru lub motoroweru ustalono na 100 zł, samochodu osobowego (do 3,5 t) - na 476 zł, a auta do 7,5 tony wagi - na 594 zł.
113
486
606
Zbyt wysokimi opłatami za usuwanie pojazdów z drogi oraz ich holowanie zajęła się także Prokuratura Regionalna we Wrocławiu. Śledczy zakwestionowali uchwałę Rady Miejskiej Wrocławia z 23 listopada 2017 roku, Rady Powiatu Strzelińskiego z 30 listopada 2017 roku, Rady Powiatu Lubańskiego z 28 grudnia 2017 roku, Rady Powiatu Lubińskiego z 30 listopada 2017 roku oraz Rady Powiatu w Świdnicy z 28 listopada 2017 roku.
"Zdaniem prokuratora przyjęte w tych uchwałach stawki opłat za usuwanie i przechowywanie pojazdów były zbyt wysokie. Jakkolwiek przepis ustawy zakreślił maksymalną wysokość opłat za realizację takiego zadania, to jednocześnie wyraźnie ograniczył swobodę rady powiatu poprzez sformułowanie kryteriów, którymi musi się ona kierować przy ustalaniu wysokości opłat, a nie w sposób arbitralny - z pominięciem rzeczywistych kosztów realizacji zadania" – informuje Prokuratura Krajowa.
Dla przykładu, we Wrocławiu usunięcie roweru z drogi wyceniono na 113 zł, samochodu osobowego do 3,5 tony - na 486 zł, a auta do 7,5 tony wagi - na 606 złotych.
Sprawa została skierowana do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego we Wrocławiu z wnioskiem o stwierdzenie nieważności tych uchwał.
Jak informuje Prokuratura Krajowa, działania podjęto po szczegółowej analizie, z której wynika, że rady powiatów nie kierują się rzeczywistymi kosztami, tylko chęcią zdyscyplinowania kierowców i zapewnianiem wpływów do budżetu. "Ponadto organy niektórych jednostek samorządu terytorialnego uznają, że przyjęcie jedynie zgłoszenia dyspozycji usunięcia pojazdu przez firmę świadczącą usługi holownicze już generuje koszty, do pokrycia których jest zobowiązany właściciel pojazdu" – uważają śledczy.
Zlecone analizy
Zastępca Prokuratora Generalnego Robert Hernand zwrócił się do wszystkich prokuratorów regionalnych z prośbą o dokonanie analizy zgodności z prawem uchwał dotyczących opłat za usuwanie i przechowywania pojazdów.
W przypadku ujawnienia nieprawidłowości prokuratorzy mają podjąć działania. Prokurator Hernand wskazał podwładnym, by sprawy te kierowali do sądów administracyjnych, które mogą unieważnić niezgodne z zasadami uchwały.
Autor: sta / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock