Prezes ZBP: tryb wprowadzenia rozwiązań dla frankowiczów był nieprofesjonalny

Jak dodał, "proponowane zmiany dotyczące franka szwajcarskiego, to nie tylko kwestia stabilności sektora, ale utrzymania zdolności do finansowania polskiej gospodarki".

Wątpliwości sektora finansowego podzielili także inwestorzy, co zdecydowanie odbiło się na czwartkowych notowaniach banków, które sporo traciły dziś na giełdzie.

Prezes Getin Noble Banku jednak uspokaja i poinformował, że "według wyliczeń tylko około jedna trzecia salda naszych klientów we frankach szwajcarskim spełni wymogi nowej ustawy".

- Nawet w najgorszym wypadku konwersja kredytów we frankach nie zagrozi współczynnikowi wypłacalności - dodał.

W ocenie autorów ustawy nowe rozwiązania dla frankowiczów mają kosztować banki 9-9,5 mld zł, ale jednocześnie mają być one zwolnione od płacenia podatku dochodowego od umorzonej części kredytu. Te wyliczenia były jednak czynione z założeniem podziału kosztów przewalutowania pół na pół. Wczorajsze zmiany nie zostały jeszcze oszacowane w projekcie ustawy.

Jak poinformował tymczasem Dom Maklerski Trigon, po zmianach koszty dla banków wzrosną do 19 mld zł, które zostaną przez nich poniesione w okresie trzech lat od wejścia w życie. Jak stwierdził Marcin Kiepas, "pewnie wszyscy za to zapłacimy, np. w wyższych prowizjach".

1. Różnica między wysokością długu po przeliczeniu z CHF na PLN po bieżącym kursie, a wysokością długu, jaka byłaby gdyby to był od początku kredyt w PLN - banki będą umarzać aż 90 procent tej kwoty, a nie tylko 50 procent, jak proponowano dotychczas.

2. Rozwiązanie będzie dostępne także dla właścicieli innych nieruchomości, pod warunkiem, że zostały nabyte już po zaciągnięciu kredytu, albo są efektem spadku - wcześniej ustawa dotyczyła tylko właścicieli jednego, zadłużonego mieszkania.

3. Zwiększono dopuszczalny metraż nieruchomości - do 100 m2 w przypadku mieszkań i 150 m2 w przypadku domów.

Autor: mb / Źródło: Twitter, tvn24bis.pl