Komisja Europejska chce wprowadzić regulacje nakazujące bankom naliczanie znacznie niższych prowizji za zlecenia przelewów w euro. Zamiast płacić około pięciu złotych często będziemy mogli wykonywać je bezpłatnie - wskazuje Jarosław Sadowski, główny analityk Expander Advisors.
Obecnie w przypadku, gdy chcemy zapłacić zwykłą kartą płatniczą w obcej walucie, ponosimy koszty przewalutowania. Zwykle jest to 5-9 procent kwoty transakcji. W momencie dokonywania płatności często trudno jest jednak ustalić, jaka kwota zostanie pobrana z naszego konta.
Dzieje się tak z kilku powodów. Część banków stosuje do przeliczeń własny, zawyżony kurs, w którym ukryta jest prowizja. Niektóre naliczają opłatę za przewalutowanie, a samo przeliczenie odbywa się po kursie organizacji płatniczej. Jeszcze inne banki mają niejako dwie opłaty: swój kurs i prowizja.
Dodatkowo przewalutowanie po swoim kursie może zaproponować nam też terminal płatniczy zagranicznego sklepu czy zagraniczny bankomat (usługa DCC).
Dlatego teraz Komisja Europejska chce wprowadzić przepisy, które umożliwią nam porównywanie opłacalności dostępnych metod przewalutowania.
Przelewy tylko w euro
Komisja Europejska proponuje obniżkę kosztów przelewów w euro. W Polsce zwykle kosztują one około 5 zł, ale zdarzają się banki, w których za taką operacją zapłacimy nawet 20-30 zł.
Po zmianach przepisów przelewy w euro mają nas kosztować tyle samo, co te w lokalnej walucie. - Ponieważ transfery w złotych zlecane przez internet są zwykle bezpłatne, to te w euro zapewne również będą za darmo - uważa Sadowski.
Główny analityk Expandera zwraca jednak uwagę, że istnieje pewne ryzyko, iż banki będą chciały odbić sobie utratę zysków, podnosząc np. opłatę za prowadzenie kont walutowych. Dodaje ponadto, że nowe regulacje nie będą dotyczyły przelewów walutowych w walutach innych niż euro, które są najdroższe. - Sama prowizja za jego zlecenie nierzadko wynosi około 0,2 procent kwoty, ale nie mniej niż 50 złotych i nie więcej niż 200 złotych. Do tego są doliczane koszty tak zwanych banków pośredniczących. Nierzadko z taką operację zapłacimy ponad 100 złotych - podaje Sadowski.
Jak obniżyć koszty przewalutowania?
Trzeba się liczyć z tym, że zanim te regulacje wejdą w życie, minie kilka lat. Dlatego, jak wskazuje Jarosław Sadowski, jeśli ktoś już teraz często płaci w obcej walucie lub planuje wydać w niej większą kwotę, to najlepiej skorzystać z rachunku walutowego z powiązaną z nim kartą.
- Dzięki temu można bardzo ograniczyć koszty przewalutowania do mniej niż 1 procent. Wystarczy walutę kupić w kantorze internetowym i przelać ją na konto walutowe w banku. Poza tym niektóre kantory internetowe same wydają karty walutowe - wyjaśnia.
Jak dodaje, jeśli będzie to bardziej egzotyczna waluta, najlepiej użyć takiej karty, w której przewalutowanie jest dokonywane po kursie organizacji płatniczej i bez prowizji.
Innym rozwiązaniem może być skorzystanie z usług firm, które nie tylko pomagają atrakcyjnie wymienić walutę, ale także szybko i tanio ją przesyłać.
Autor: mb//dap / Źródło: tvn24bis.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock