Ceny mieszkań w poszczególnych miastach bardzo istotnie się od siebie różnią. Tam, gdzie są one wyższe, zwykle lepiej się zarabia, ale nie zawsze rekompensuje to różnice w cenach nieruchomości. Z wyliczeń Expandera wynika, że najszybciej, bo w ciągu 10 lat, można zebrać oszczędności na mieszkanie w Łodzi, Szczecinie i Kielcach. Najdłużej, bo nawet 14 lat, trwałoby to we Wrocławiu, Krakowie i Warszawie.
Wśród analizowanych ośmiu miast najwyższe wynagrodzenia wypłacane są w Warszawie, Krakowie i Poznaniu. Najniższe zaś w Kielcach, Lublinie i Łodzi. Jak wyjaśnił Jarosław Sadowski, główny analityk Expander Advisors, w raporcie przyjęto, że mieszkanie o powierzchni 50 metrów kwadratowych chce kupić małżeństwo, które będzie co miesiąc odkładało 30 procent swoich dochodów. Każde z nich zarabia 80 procent średniego wynagrodzenia w danym mieście, czyli mają dochody zbliżone do mediany. To, co uda im się odłożyć, wpłacają na konto oszczędnościowe z oprocentowaniem 2 procent w skali roku. Największe oszczędności małżonkowie zgromadziliby, gdyby pracowali w Warszawie, gdyż tam ich dochody byłyby najwyższe. Po pięciu latach na ich koncie byłoby 132 838 zł. Stanowiłoby to jednak tylko około jedną trzecią ceny mieszkania o powierzchni 50 metrów kwadratowych.
Jak wynika z raportu, pracując w Łodzi czy Szczecinie, zebraliby znacznie mniejszą kwotę, bo około 100 000 zł. Wystarczyłoby to jednak na niemal połowę wartości mieszkania kupowanego na rynku wtórnym.
Dzięki temu mogliby zaciągnąć znacznie niższy, a więc i tańszy kredyt.
Mieszkanie za gotówkę
Autorzy raportu sprawdzili również, ile lat małżeństwo musiałaby oszczędzać, aby wymarzone lokum kupić za gotówkę.
Najszybciej, bo przez 10 lat, zebraliby pieniądze na mieszkanie z rynku wtórnego w Łodzi, Szczecinie i Kielcach. Najdłużej, bo 13,5 roku, trwałoby to, gdyby chcieli zamieszkać w Warszawie. Jeśli chodzi o nowe mieszkania, to okres oszczędzania byłby dłuższy - od niecałych 12 lat w Szczecinie, do około 14 lat we Wrocławiu, Krakowie i Warszawie.
Należy jednak pamiętać, że po 10 czy 14 latach ceny mogłyby się istotnie zmienić, tym samym wydłużając lub skracając czas oszczędzania. Jego długość może się też istotnie zmienić, jeśli ktoś będzie odkładał mniejszą lub większą część swoich dochodów niż 30 procent, które przyjęto w wyliczeniu.
Autor: mb / Źródło: tvn24bis.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock