Ceny mieszkań mogą zacząć wkrótce spadać - wynika z analizy Home Broker i Open Finance. - Jest pewna nadzieja dla tych, który myślą o kupnie - mówił w programie "Biznes dla Ludzi" Bartosz Turek, ekspert rynku nieruchomości.
Jak wynika z raportu Home Broker i Open Finance coraz więcej wskazuje na to, że zbliża się przełamanie na rynku mieszkaniowym. "Ceny transakcyjne w największych miastach przestały rosnąć, co może oznaczać, że za kilka miesięcy zaobserwujemy początek okresu spadkowego" - czytamy w analizie.
Kiedy kupować mieszkanie?
- Jeżeli spojrzymy na dane z ostatnich trzech miesięcy, to jest nadzieja, że te dynamiczne wzrosty cen już są za nami. Ale nie mamy jeszcze tutaj pewności - mówił w programie "Biznes dla Ludzi" Bartosz Turek, ekspert rynku nieruchomości. Dodał jednak, że cały czas mamy do czynienia z sytuacją, w której mieszkania drożeją rok do roku o 10-15 procent. - Także nie jest to komfortowa sytuacja, ale przynajmniej od kilku miesięcy dane pokazują, że te wzrosty wyhamowują - powtórzył. Według niego nie jest to nadmiernie zaskakujące ponieważ mamy do czynienia z sezonowym spowolnieniem na rynku nieruchomości.
- Styczeń i luty to świetne momenty na to, żeby kupić mieszkanie w Polsce. Bardzo dużo osób kupuje mieszkania przed końcem roku, chcą do tego czasu załatwić tak ważny zakup. Na początku roku jest mniej chętnych na zakup mieszkania więc można mocniej ponegocjować - wyjaśniał.
Jak mówił, jest bardzo duży znak zapytania odnośnie do marca. - Marzec jest tradycyjnie momentem, w którym kupujący wracają na rynek. Pytanie, w jak w dużej liczbie na ten rynek wrócą. Cały czas nie mamy na nie odpowiedzi - mówił Turek.
- Jeżeli ktoś musi kupić mieszkanie to sytuacja jest taka, że naprawdę warto się rozejrzeć. Jest jeden ważny czynnik, który każdy, kto myśli o kupnie mieszkania musi wziąć pod uwagę. Chodzi o fundusz wsparcia kredytobiorców (prace nad tym rozwiązaniem toczą się w Sejmie - red.), czyli nałożenie dodatkowych kosztów na banki w formie wyższych składek. Jeżeli banki będą musiały ponieść dodatkowe koszty, to większość z nich, jeśli nie całe, przerzucą na klientów. Potencjalny kredytobiorca musi się obawiać ponieważ istnieje duże ryzyko, że marże kredytów hipotecznych wrosną - podkreślił.
- Istnieje też ryzyko, że zostanie obniżone oprocentowane lokat bankowych. Bardzo dużo osób trzyma cały czas pieniądze na lokatach bankowych mimo, że są one nisko oprocentowane. To wygeneruje popyt, bo w ostatnich latach widać było bardzo mocno, że kiedy banki obniżają oprocentowanie lokat od razy bardzo dużo osób kupuje, nawet za gotówkę, mieszkania na wynajem, bo na mieszkaniu na wynajem można zarobić znacznie więcej - dodał.
Jakie ceny?
Najwięcej za metr kwadratowy mieszkania zapłacimy tradycyjnie w Warszawie (średnio 7 957 zł). Drugim najdroższym miastem jest Kraków (7 140 zł), a za nim blisko siebie Poznań, Gdańsk i Wrocław (ok. 6,6-6,7 tys. zł). Za ok. 5 tys. zł lub taniej metr kwadratowy mieszkania kupić można m.in. w Białymstoku, Bydgoszczy, Kielcach, Częstochowie czy Radomiu.
Autor: tol / Źródło: TVN24 BiS
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock