- Urlopowicze wybierający się na wczasy do Europy w najbliższych tygodniach powinni liczyć się z dłuższym powrotem do domu - ostrzega "Rzeczpospolita". I radzi, aby na wakacjach śledzić bieżące doniesienia, bo branża transportowa, głównie lotnicza, zapowiada strajki.
– Największe kłopoty będą mieli ci, którzy zechcą podróżować 23 sierpnia. Na ten dzień we Francji, w Grecji, Hiszpanii, we Włoszech i w Portugalii zaplanowano strajk generalny. Wtedy cały transport może być sparaliżowany. Zapowiada się prawdziwy dramat – mówi „Rz” Frances Tuke, rzeczniczka brytyjskiej organizacji turystycznej ABTA. Do strajku szykuje się też personel pokładowy British Airways, kontynuujący walkę z narzucanymi przez zarząd nowymi warunkami zatrudnienia.
Wakacje z ręką na pulsie
Jak przypomina gazeta 31 lipca oraz 1, 7, 15, 23 i 31 sierpnia strajk zapowiedzieli kontrolerzy lotów w Hiszpanii. Ich koledzy z Francji i Grecji planują w ciągu dwóch miesięcy kilkanaście strajków.
Nie oznacza to jednak, że wszystkie protesty się odbędą. Większość protestów jest potwierdzana w ostatniej chwili. Dlatego, jeśli wybieramy się na zagraniczne wakacje, powinniśmy śledzić wydarzenia i mieć kontakt z linią lotniczą czy biurem podróży. Wiarygodne informacje znajdziemy na portalach turystycznych oraz stronach linii.
Źródło: Rzeczpospolita