Podatnicy wciąż w 90 proc. finansują emerytury rolników. Także tych, którym opłacenie regularnych składek nie sprawiłoby większych kłopotów. W tym roku kwota dotacji wyniesie 14,4 mld zł.
Z danych GUS wynika, że dochód rolników rośnie najszybciej ze wszystkich grup zawodowych - donosi "Gazeta Prawna".
Rolnicy opłacają - bez względu na osiągany dochód i wielkość gospodarstwa - składki w tej samej, minimalnej wysokości 251 zł kwartalnie. Jak oszacowali eksperci, tylko w 2002 r. do każdej emerytury rolniczej podatnicy dopłacili prawie 170 tys. zł.
Przeciętna emerytura w KRUS wynosi 849,7 zł. Dla porównania osoba prowadząca działalność gospodarczą otrzymuje ją w wysokości 1069,6 zł. A wpłaca do ZUS z tytułu ubezpieczenia składki w wysokości ponad 773 zł miesięcznie, czyli 2320 zł kwartalnie. Mimo więc, że opłaca składki wyższe o 924 proc., jej świadczenie jest wyższe zaledwie o 25 proc - pisze gazeta.
Według cytowanych przez "GP" ekspertów jest to sytuacja patologiczna, bo wszyscy, nawet mało zamożni podatnicy, płacą na coraz bogatszych rolników. Ponad 100 tys. osób posiada więcej niż 20 ha. Takie gospodarstwo osiąga średnio rocznie nieopodatkowany dochód w wysokości około 47 tys. zł.
W tym roku kwota dotacji wyniesie 14,4 mld zł. Rolnicy otrzymują poza tym dopłaty bezpośrednie. W 2006 roku wyniosły one 7,8 mld zł, z czego 3,3 mld zł wypłacił polski budżet.
Źródło: "Gazeta Prawna"
Źródło zdjęcia głównego: Archiwum