Państwa członkowskie Unii Europejskiej odpowiedzą razem na list prezydenta Rosji - poinformował komisarz UE ds. rozszerzenia Sztefan Fuele. Władimir Putin tydzień temu wystosował do 18 europejskich przywódców list dotyczący tranzytu gazu do UE. Sugerował on w nim, że mogłoby dojść do zakłóceń w zaopatrzeniu, jeśli Gazprom obetnie dostawy na Ukrainę. Rosyjski prezydent wezwał do pilnych rozmów w celu znalezienia rozwiązania tego problemu.
- Unia Europejska odpowie wspólnie na list, by uzgodnić konsultacje z Rosją i Ukrainą z perspektywą zapewnienia bezpieczeństwa dostaw i tranzytu (gazu) - zapowiedział w środę komisarz. Tym samym potwierdził to co wcześniej, nieformalnie, mówił m.in. polski minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski.
Argument dla Unii
Podczas debaty w Parlamencie Europejskim w Strasburgu Fuele zaznaczył, że list Putina z 10 kwietnia dobrze ilustruje, jak ważną kwestią jest bezpieczeństwo energetyczne. Zauważył, że relacje energetyczne UE-Rosja opierają się na wzajemnej zależności, a UE jest największym rynkiem dla rosyjskiego gazu.
- W reakcji na ostatnie wydarzenia Komisja (Europejska), zgodnie z życzeniem Rady Europejskiej, przeprowadzi głęboką analizę bezpieczeństwa energetycznego UE i zaprezentuje obszerny plan redukcji zależności energetycznej UE - zapowiedział komisarz. Zapewnił też o zaangażowaniu się UE w sprawę umożliwienia zwrotnego przepływu gazu ze Słowacji na Ukrainę.
Ponadto Fuele zapewnił, że UE nadal dąży do zakończenia procedury podpisania pozostałych rozdziałów umowy stowarzyszeniowej z Ukrainą "tak szybko, jak to możliwe, po majowych wyborach prezydenckich".
W liście do 18 państw UE Putin ostrzegł, że narastający dług Ukrainy za rosyjski gaz może doprowadzić do zakłóceń w tranzycie surowca do państw unijnych.
Autor: mn//gry / Źródło: PAP