Straciłeś pracę i masz kłopoty ze spłacaniem kredytu hipotecznego? Już od jutra będziesz mógł złożyć wniosek o długo zapowiadaną państwową pomoc finansową. Resort pracy podpisał już z Bankiem Gospodarstwa Krajowego, który będzie nadzorował program, stosowną umowę.
- Na cały program przeznaczone jest około 500 mln zł - powiedziała minister pracy Jolanta Fedak podpisując umowę z BGK. - Ile osób z pomocy skorzysta, zależy od tego, jaki będzie poziom bezrobocia - dodała. Jak zdradziła, w lipcu było to 10,8 proc., a do końca roku wskaźnik może urosnąć o "1-2 procent". - Ustawa wchodzi w życie w dobrym momencie, bo jesienią będzie najcięższa sytuacja - podkreśliła Fedak.
Pierwsze wnioski o pomoc w spłacie kredytów hipotecznych bezrobotni będą mogli składać już jutro.
Kto dostanie?
Pieniądze na pomoc będą pochodziły z Funduszu Pracy, a na konta kredytobiorców przekazywał je będzie Bank Gospodarstwa Krajowego. Jak poinformowała rzecznika prasowa banku Ewa Balicka-Sawiak, we wniosku do BGK będą musiały się znaleźć informacje na temat łącznej kwoty zadłużenia, wysokości miesięcznych rat i terminu, na jaki został udzielony kredyt. Zaznaczyła, że bezrobotny będzie też musiał złożyć do urzędu pracy, w którym jest zarejestrowany, wniosek z prośbą o pożyczkę wraz z wyjaśnieniem swojej sytuacji życiowej, uniemożliwiającej mu samodzielną spłatę zadłużenia. Urząd przekaże go staroście, który w ciągu miesiąca wyda decyzję o przyznaniu prawa do pomocy lub o odmowie. Następnie przekaże ją BGK.
- Jeśli decyzja będzie pozytywna, bank w ciągu kilku dni przeleje pieniądze na konto wnioskodawcy w banku, w którym ma on kredyt hipoteczny - zapewniła Balicka-Sawiak.
Szczegóły ustawy
Z naszej strony wszystko jest gotowe. Bezrobotni będą mogli składać wnioski o pomoc zaraz po podpisaniu umowy BGK z Ministerstwem Pracy, a to może nastąpić dopiero po wejściu w życie ustawy. Wszystko wskazuje na to, że będą to najbliższe dni. To zaś oznacza, że około połowy sierpnia pomoc w spłacie kredytów zostanie uruchomiona i pieniądze trafią na konta bezrobotnych w bankach, w których zaciągnęli oni kredyty na zakup mieszkania balickao kredytach
Bezrobotni będą mogli uzyskać od państwa maksymalnie 1,2 tys. zł miesięcznie. Ostatnie wnioski będą mogli składać 31 grudnia 2010 r. Potem ustawa traci moc. Po otrzymaniu ostatniej transzy pożyczki nastąpi dwuletni okres karencji. Potem przez osiem lat trzeba będzie spłacać ją w równych ratach. Pożyczka nie będzie oprocentowana ani obciążona jakimikolwiek dodatkowymi opłatami.
Skorzystają z niej również osoby, które prowadziły działalność na własny rachunek, ale w związku z kryzysem musiały z niej zrezygnować. Pomocą objęci zostaną też małżonkowie posiadający wspólnotę majątkową, nawet jeżeli pracę utraciło tylko jedno z nich. W wyjątkowych okolicznościach, np. utrzymującej się złej sytuacji finansowej kredytobiorcy, spłata pożyczki będzie mogła być rozłożona na więcej rat, odroczona, a nawet umorzona.
Rząd przewiduje, że na pożyczki Fundusz Pracy będzie musiał przeznaczyć ok. 500 mln zł. Jak wielokrotnie zapewniała minister pracy Jolanta Fedak, pieniądze na ten cel są i na pewno ich nie zabraknie. Pochodzą one częściowo z rezerwy Funduszu, a częściowo z prywatyzacji.
Źródło: PAP, lex.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24