Reforma francuskich emerytur stała się obowiązującym prawem. Nicolas Sarkozy podpisał ustawę podwyższającą minimalny wiek emerytalny z 60 do 62 lat.
Przeforsowanie reformy to sukces prezydenta Francji, który nie ugiął się przed presją związków zawodowych i ogólnokrajowymi protestami. Nicolas Sarkozy oświadczył, że wprowadzone zmiany uratowały system emerytalny przed załamaniem.
Podwyższenie wieku emerytalnego to francuski sposób na zaciskanie pasa. Problem z finansowaniem systemu emerytalnego narasta w całej Europie ze względu na przedłużającą się długość życia i odchodzenie z rynku pracy powojennego pokolenia wyżu demograficznego.
Dłuższa praca to gwarancja przyzwoitej emerytury
W środę nowa ustawa została opublikowana w dzienniku urzędowym i wkrótce wejdzie w życie.
- Francuzi mają od tej pory gwarancję, że będą mogli liczyć na swoje emerytury i że poziom tych świadczeń będzie utrzymany - podkreślił Sarkozy.
Reforma emerytur wywołała we Francji od początku września największą falę masowych manifestacji i strajków za kadencji obecnego prezydenta. Podpisanie ustawy, choć zamyka maraton legislacyjny, nie zakończyło jeszcze protestów, gdyż związkowcy zapowiedzieli na 23 listopada kolejne akcje strajkowe i demonstracje.
Jaki jest ten nowy system
Ustawa zakłada, że stopniowo do 2018 roku minimalny wiek przejścia na emeryturę wzrośnie z 60 do 62 lat. Jednocześnie podwyższa także o dwa lata - z 65 do 67 lat - wiek, od którego można będzie otrzymać emeryturę w pełnej wysokości nawet przy niepełnym okresie płacenia składek. Ustawa przewiduje oprócz tego wydłużenie okresu płacenia obowiązkowych składek emerytalnych: z 40,5 roku obecnie do 41 lat w 2012 roku i do 41,5 lat w 2020 roku. Przewiduje się też stopniowe ujednolicenie stopy płaconych składek emerytalnych w sektorach publicznym i prywatnym.
Francja należy obecnie do krajów Europy, w których najwcześniej można przejść na emeryturę. Wiek emerytalny został obniżony z 65 do 60 lat w 1982 roku, za rządów nieżyjącego już prezydenta-socjalisty Francois Mitterranda.
Źródło: TVN CNBC
Źródło zdjęcia głównego: EPA