Strajk niemieckich maszynistów kolejowych rozpoczął się w czwartek o godz. 14.00 i potrwa do godz. 4.00 w czwartek - poinformował związek zawodowy GDL. Akcja protestacyjna obejmie ruch towarowy i pasażerski, w tym miejskie koleje dojazdowe (S-Bahn).
Jeszcze przed oficjalnym rozpoczęciem strajku jego skutki odczuły tysiące pasażerów - pisze agencja dpa. Od północy odwołano kilka połączeń, ponieważ państwowe Koleje Niemieckie (DB) wprowadziły okrojony rozkład jazdy na czas trwania akcji.
Przypuszcza się, że podczas strajku do skutku nie dojdą nawet dwie trzecie połączeń. Awaryjny plan jazdy obowiązuje też przy połączeniach regionalnych.
Opóźnienia i odwoływanie połączeń spodziewane są także po zakończeniu akcji strajkowej, w czwartek rano. Osoby dojeżdżające pociągami do pracy są proszone o zarezerwowanie na dojazd więcej czasu.
Postulaty protestujących
Związkowcy domagają się podwyżki zarobków o 5 proc. i skrócenia tygodniowego wymiaru czasu pracy o dwie godziny. GDL chce także, by pracodawca uznał go za reprezentanta personelu konduktorskiego i gastronomicznego oraz dyspozytorów koordynujących ruch pociągów i obsadzanie ich załogami. We wszystkich tych sprawach nie udało się dotąd osiągnąć porozumienia.
Dziewięciogodzinny strajk, przeprowadzony przez GDL w ubiegłym tygodniu w nocy z wtorku na środę, sparaliżował funkcjonowanie kolei, a po jego zakończeniu nadal dochodziło do opóźnień i odwoływania pociągów.
Przewodniczący GDL Claus Weselsky nie chciał potwierdzić w środę krążących doniesień o możliwych kolejnych strajkach w weekend.
Autor: mn / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24