Raport z kontroli Komisji Europejskiej w polskich zakładach mięsnych jest według rosyjskiej prasy rozstrzygnięciem "batalii mięsnej". Rozstrzygnięciem na korzyść Rosji.
Powołując się na "Rzeczpospolitą" rosyjskie media poinformowały, że w prawie połowie z 27 skontrolowanych we wrześniu 2006 roku zakładów mięsnych i mleczarskich unijni inspektorzy wykryli nieprawidłowości. - Europa przekonała się, że zastrzeżenia Rosji do jakości polskiego mięsa były zasadne - grzmią prorządowe dzienniki.
Według Kanału Pierwszego rosyjskiej telewizji wynik kontroli może wreszcie skłonić UE do zweryfikowania jej stanowiska w polsko - rosyjskim sporze. Związana z Kremlem wielkonakładowa "Komsomolskaja Prawda" pisze, że nawet broniąca Polski Unia poznała się na przetwarzanym w tym kraju mięsie i patrzy na nie pogardliwie. "Konfrontacja Rosji z UE, z powodu polskiego mięsa może się zakończyć. I co najprzyjemniejsze - przyznaniem nam racji" - czytamy w dzienniku. Prokremlowska gazeta cieszy się, że jedna ze spornych kwestii w relacjach Moskwa - Bruksela została wreszcie zamknięta.
Jednak już "Gazieta" przytacza wypowiedź Philipa Toda, rzecznika unijnego komisarza ds. zdrowia, który potwierdza autentyczność raportu, ale zastrzega, że nie można o nim mówić w oderwaniu od kontekstu. Tod twierdzi, że przede wszystkim należy zaznaczyć, że żadne z pięciu przedsiębiorstw, w których stwierdzono najpoważniejsze naruszenia w ogóle nie eksportowały mięsa. Przypomniał również, że opisane w "Rz" kontrole przeprowadzono w połowie ubiegłego roku, a wspólne inspekcje Rosji i UE przeprowadzone w lutym w zakładach, które chciały sprzedawać swoje wyroby na rosyjski rynek nie wykazały nieprawidłowości.
Również zastępca Głównego Lekarza Weterynarii Krzysztof Jażdżewski twierdzi, że niezadowalające wyniki kontroli opisanej przez "Rzeczpospolitą" nie dotyczyły zakładów, które miały pozwolenie na handel z Rosją. - Niepotrzebnie wpleciono kontekst rosyjski, dlatego, że on ma zupełnie inne podstawy - dodał Jażdżewski.
Należy przypomnieć również, że okres przejściowy w dostosowaniu do standardów unijnych obowiązuje w Polsce do końca 2007 roku, więc niespełniające warunków zakłady mają jeszcze czas na poprawienie niedociągnięć. Jażdżewski mówi, że kontrola, którą przeprowadzili unijni inspektorzy czerwcu 2007 roku wykazała nieprawidłowości tylko w trzech zakładach. - Inspektorzy stwierdzili duży postęp w dostosowaniu do unijnych standardów. Trzeba jednak podkreślić, że w żadnym kraju nie jest idealnie - zaznaczył zastępca Głównego Lekarza Weterynarii.
Rosja wprowadziła embargo na import mięsa z Polski w listopadzie 2005 roku. Wschodni sąsiedzi zarzucali nam fałszowanie certyfikatów weterynaryjnych i fitosanitarnych. Polska, która usunęła uchybienia, od listopada 2006 roku blokuje rozpoczęcie negocjacji między Unią Europejską a Rosją w sprawie nowego traktatu o partnerstwie i współpracy.
Źródło: PAP, APTN