Kto nie spłaca kredytu, nie wyjedzie za granicę. Rosyjska Federalna Służba Komornicza do końca września zamierza opracować projekt takiej współpracy z rosyjskimi bankami, który zmusi Rosjan do oddawania pożyczonych w bankach pieniędzy.
Analitycy Stowarzyszenia Banków Rosyjskich szacują, że kwota przeterminowanych kredytów na początku tego roku sięgała prawie 2 mld dol. Dane banku centralnego mówią o ponad 3 mld dolarów. "Niezawisimaja Gazieta" napisała, że na czarnej liście rosyjskich służb granicznych może się znaleźć nawet kilkanaście tysięcy obywateli.
- Chodzi o bardziej efektywne działania wobec dłużników, którzy zaciągają wysokie kredyty, zalegają z ich spłatami i często opuszczają terytorium Rosji - mówił Artur Parfenczikow z Federalnej Służby Komorniczej w Petersburgu.
Zdaniem niektórych ekspertów rozważane pozbawienie prawa przekroczenia granicy byłoby nadużyciem władzy. - Spłata należności bankowych czy alimentów nie wymaga obecności wierzyciela na terytorium kraju. Prawo w tym zakresie wymaga precyzji. Dzisiejsze przepisy mogą praktycznie dotknąć każdego, kto zaciągnął pożyczkę - zaznaczył Aleksandr Jermolenko, prawnik moskiewskiej firmy konsultingowej FBK-Prawo.
Dokładna liczba Rosjan, którym może grozić dotkliwa kara za niepłacenie należności bankowych, nie jest znana. Parfenczikow powiedział, że w pierwszym półroczu 2007 r. tylko sądy w Petersburgu wydały 593 wyroki, które tymczasowo ograniczały prawo wyjazdu zagranicę zadłużonym klientom bankowym. Jak podkreślił, metoda okazała się skuteczna: zaległości w wyznaczonym terminie spłaciło 69 kredytobiorców.
Źródło: Rzeczpospolita
Źródło zdjęcia głównego: TVN24