Brytyjczycy zaczęli unikać chińskich zabawek. Nie jest to łatwe, gdyż niemal wszystkie produkty w tym segmencie pochodzą z Kraju Środka.
Ostatnie doniesienia medialne o niestosowaniu się przez chińskich producentów zabawek do norm bezpieczeństwa zniechęciły rodziców do kupowania produktów oznaczonych napisem "made in China". Jednak w brytyjskich sklepach praktycznie nie ma zabawek innych producentów w konkurencyjnej cenie.
- Na pewno można znaleźć zabawki wyprodukowane w innych krajach, ale będzie ciężko - mówi Fabrice Montigaude, francuski turysta robiący zakupy dla swoich córek w londyńskim Hamleysie. Sklep ten jest reklamowany jako największy sklep z zabawkami na świecie.
I rzeczywiście - niektórzy mieli dość przetrząsania sklepów w poszukiwaniu zabawek innej produkcji niż chińskiej i dali sobie spokój. - Nie przejmuję się tym, bo nie mamy innego wyboru - mówi Manuela Soncini z Włoch. Ona także robi zakupy w Hamleysie. Jak sama mówi, na każdej etykietce jest napisane, że produkt pochodzi z Chin.
Jednak jeśli już nawet znajdzie się zabawki pochodzące z innego kraju, okazuje się, że kosztują o wiele więcej. Specjaliści prognozują, że rodzice będą teraz musieli podjąć decyzję: kupować dzieciom więcej tańszych zabawek czy też kupować ich mniej, ale mając pewność, że pochodzą z dobrego źródła.
W ostatnim czasie wyszło na jaw, że produkowane przez Chińczyków zabawki nie spełniają standardów bezpieczeństwa. Z uwagi na użycie pokrywającej zabawki farby zawierającej ołów i chrom firma Mattel wycofała z rynku miliony egzemplarzy zabawek chińskiej produkcji.
Źródło: PAP