Premier Rosji Władimir Putin dał znak, że nie zamierza stać na drodze umowy gazowej, jaką niedawno zawarły PGNiG i Gazprom. Jak poinformował rzecznik rządu Paweł Graś, powołując się na rozmowę premiera Donalda Tuska z Putinem, "negocjacje w tej sprawie wkrótce zostaną zakończone".
W środę Donald Tusk rozmawiał przez telefon z Władimirem Putinem, który zaprosił go do Katynia na uroczystości upamiętniające mord na polskich oficerach. Poruszono też kwestie gospodarcze.
- Pan premier Putin wyraził nadzieję, że wkrótce te negocjacje i ten kontrakt gazowy zostanie zamknięty - powiedział Graś na środowej konferencji prasowej. Według niego, "wszystko na to wskazuje, że rzeczywiście tak będzie".
Pod koniec stycznia Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo zawarło w Moskwie porozumienie z Gazpromem Export w sprawie zwiększenia dostaw gazu do Polski do 10,2 mld m sześc. rocznie oraz przedłużenia ich do 31 grudnia 2037 roku. Porozumienie dotyczy też rozwiązania spornej kwestii zaległych należności Gazpromu za tranzyt rosyjskiego gazu przez terytorium Polski, które nasz resort skarbu wycenia na ok. 80-90 mln dolarów.
Jednak dokument wejdzie w życie dopiero po zaakceptowaniu go przez rządy obu krajów. Do tej pory jednak, zarówno władze polskie, jak i rosyjskie, deklarowały, że jeśli dojdzie do porozumienia między koncernami, to one też podpiszą się pod umową.
Wejście w życie porozumienia zwieńczy blisko roczne rozmowy na temat uzupełniania dostaw - po tym, gdy na początku ubiegłego roku gaz przestał nam dostarczać rosyjsko-ukraiński pośrednik RosUkrEnergo. Spółka przesyłała nam 2,3 mld m sześc. surowca rocznie.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24