Przemysł daje poczucie stabilności miejsca pracy. To jest coś, o czym marzą Polacy i wiele innych społeczeństw - mówił w piątek na spotkaniu gospodarczego Trójkąta Weimarskiego w Krakowie prezydent Bronisław Komorowski. Zaznaczył, że "oparcie gospodarki na usługach nie wystarczy".
- Z niepokojem przyglądamy się skutkom przyjętych rozwiązań w zakresie polityki przemysłowej UE. Mogą one zagrozić konkurencyjności polskiej gospodarki - powiedział prezydent.
- W UE chcemy dyskusji, jak ochronić środowisko w obliczu nadmiernej emisji dwutlenku węgla z równoczesnym utrzymaniem szans dla przemysłu, bez którego trudno wyobrazić sobie konkurowanie z innymi gospodarkami - mówił polski prezydent. Zaznaczył, że "oparcie gospodarki na usługach nie wystarczy".
Przemysł filarem gospodarki
Prezydent zwrócił uwagę, że sektor przemysłu "daje poczucie stabilności miejsca pracy". - To jest coś, o czym marzą Polacy. To jednak marzenie wielu innych społeczeństw - zaznaczył. Zdaniem prezydenta przemysł ma to do siebie, że "tak łatwo się go nie wywiezie za granicę". Oznacza też większą stabilność na rynku pracy - stwierdził. - To lepsze miejsce pracy jeśli chodzi o wysokość zarobków. Te są o 10 procent wyższe od średniej krajowej - zaznaczył.
Europejscy giganci
Bronisław Komorowski podkreślił, że spotkanie w Krakowie jest niezwykle ważne, bo są na nim oprócz polityków także przedstawiciele, "praktycy" europejskiego przemysłu. - Oni tworzą 200 tysięcy miejsc pracy w Polsce i 1,25 miliona miejsc pracy na całym świecie. Wartość tych firm to 500 miliardów euro - wymieniał prezydent. Zaznaczył, że "Weimar przemysłowy" może być cenną odsłoną współpracy Polski, Niemiec i Francji, które odpowiadają za 40 proc. PKB Unii Europejskiej.
Prezydent Komorowski przypomniał, że produkcja przemysłowa w Polsce od września 2008 do września 2013 r. wzrosła o ponad 20 proc. dzięki m.in. przemysłowi meblarskiemu, motoryzacyjnemu, wydobywczemu czy chemicznemu.
Kryzys zniszczył miejsca pracy, a Unia nie pomogła
Z kolei minister ds. reindustrializacji Francji Arnaud Montebourg zwrócił uwagę na konieczność reformy wszystkich sektorów europejskiej polityki. Jego zdaniem Komisja Europejska nie stanęła na wysokości zadania w obliczu kryzysu. - KE, ECOFIN zajmowały się finansami czy bankowością, ale zapomnieliśmy o realnej gospodarce - podkreślał. - Kryzys zniszczył w Europie osiem milionów miejsc pracy, natomiast w ciągu ostatnich dwóch lat różnica w liczbie nowo tworzonych w USA i UE jest olbrzymia na korzyść Stanów - dodał. - Chcemy w Europie klimatu sprzyjającego produkcji i przetwórstwu. Chcemy wspólnie zaangażować się w postawienie rozwoju przemysłowego na czele najważniejszych spraw - mówił zaś w Krakowie wicekanclerz Niemiec Sigmar Gabriel.
Autor: rf/klim/ / Źródło: TVN24 BiS, PAP