Negocjacje w sprawie kontraktu katarskiego mogą potrwać do zimy - ocenił prezes PGNiG Mariusz Zawisza. - Jesteśmy w stałym kontakcie ze stroną katarską, wymieniamy korespondencję. (...) Jesteśmy we wstępnej fazie negocjacji. (...) Bylibyśmy usatysfakcjonowani, gdyby udało nam się porozmawiać i o cenie, o wolumenach i o uelastycznieniu kontraktu, na przykład pierwszej dostawy, rozkładu tej dostawy w czasie - powiedział Zawisza.
Na pytanie, kiedy możliwe będzie zakończenie negocjacji, odpowiedział: - To kontrakt, który wiąże nas długofalowo, został zawarty blisko pięć lat temu. Szczegóły ustaleń, to na czym nam zależy, nie zakończą się w perspektywie dwóch-trzech tygodni, czy dwóch-trzech miesięcy. Wydaje się, że te rozmowy będą horyzontem czasowym sięgać zimy - ocenił we wtorek w radiowej Trójce.
Prezes przypomniał, że w czwartym kwartale PGNiG będzie chciało renegocjować warunki kontraktu jamalskiego z Gazpromem, w zakresie ceny i wolumenów dostaw.
Rewers z Ukrainy
Na pytanie, czy spółka zgodziłaby się na ewentualny rewers wirtualny z Ukrainą odpowiedział: - W biznesie nigdy nie mów nigdy. Jesteśmy na różne scenariusze otwarci, wszystko zależy, jak ten scenariusz miałby wyglądać. (...) Nikt się dotąd nie zgłosił z takim zapotrzebowaniem. Poinformował, że w razie przerw w dostawach gazu z kierunku ukraińskiego spółka mogłaby odbierać więcej gazu z kierunku białoruskiego. Zawisza powtórzył, że w połowie roku PGNiG wydzieli spółkę obrotu detalicznego, by mieć możliwość wypełniania obliga giełdowego. Pytany, czy nie obawia się wysokich kar URE z powodu niewypełnienia obliga giełdowego w 2013 roku, odpowiedział: - PGNiG nie miał szans tego wykonać i w mojej opinii Urząd weźmie to pod uwagę. URE ma różne narzędzia: może odstąpić od kary, może karę zmiarkować. Ufam, że Urząd skorzysta z tych kompetencji, biorąc pod uwagę nierealność tej regulacji, czyli pozycję PGNiG w momencie wprowadzania tego prawa.
Autor: mn/klim/ / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: polskielng.pl