- Jestem bardzo niezadowolony z tego, że spotkało się to z reakcją i decyzjami, które uważam za całkowicie nieadekwatne - powiedział o decyzji Rady Giełdy Ludwik Sobolewski, zawieszony w obowiązkach prezes giełdy. Minister skarbu Mikołaj Budzanowski złożył do CBA doniesienie ws. finansowania filmu, w który zaangażowana była partnerka Sobolewskiego.
Jak podaje RMF FM, minister Mikołaj Budzanowski chce zbadania, czy Sobolewski nie wykorzystał swojej funkcji do pozyskania funduszy na rzecz prywatnego przedsięwzięcia. Chodzi o film "Klątwa faraona", w którym zagrać miała partnerka prezesa giełdy. Sobolewski miał zwrócić się o sfinansowanie filmu do spółek notowanych na GPW. Niejasne jest, czy robił to jako prezes giełdy, czy osoba prywatna.
Szef Giełdy Papierów Wartościowych jest oburzony stawianymi mu zarzutami. Nie uważa, by działał niezgodnie z prawem, a zawieszenie go w obowiązakch przez Radę Giełdy uważa za haniebne.
- Jestem bardzo niezadowolony z tego, że spotkało się to z reakcją i decyzjami, które uważam za całkowicie nieadekwatne. Powiedziałbym nawet dość haniebne, tak jak decyzja Rady Giełdy o zawieszeniu mnie w pełnieniu czynności, która nie ma według mojego przekonania żadnego racjonalnego uzasadnienia - powiedział o całej sytuacja Ludwik Sobolewski.
Sprawę opisywały m.in. "Rzeczpospolita" i "Puls Biznesu". Według mediów, produkcję wspomnianego filmu wspierał Emil Stępień, współpracownik prezesa GPW. Propozycje współpracy przy filmie miały dostać spółki z rynku NewConnect oraz autoryzowani doradcy. Co więcej, e-maile dotyczące finansowania filmu były rozsyłane ze służbowego adresu Stępnia.
"Tylko" przekroczenie uprawnień
Jednak - jak donosi również RMF FM - CBA sprawą prawdopodobnie się nie zajmie, bo uważa, że nie jest to zadanie dla tej służby.
Jedyne, co można zarzucić samemu prezesowi to wykorzystywanie stanowiska do prywatnych celów. Nie ma tu mowy o przekroczeniu uprawnień - donosi rozgłośnia.
Prezes zawieszony
Ludwik Sobolewski został zawieszony na stanowisku prezesa GPW 21 grudnia. Rada Giełdy poinformowała, że naruszył on zasady etyki w biznesie, angażując się w pozyskiwanie środków dla wspomnianego filmu. Jednocześnie Rada podała, że nie stwierdziła finansowania przez grupę GPW tej produkcji. Rada Giełdy nie stwierdziła również "działań noszących znamiona nacisków wywieranych na spółki notowane na rynku NewConnect lub autoryzowanych doradców".
Sam Sobolewski odpiera zarzuty o naruszenie zasad etycznych. Zapewnił też, że giełda nie uczestniczyła w finansowym wsparciu filmu.
Walne zgromadzenie Giełdy Papierów Wartościowych ma odwołać Sobolewskiego 17 stycznia.
Autor: jk/ ola/k/ja / Źródło: RMF FM, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24