Polska gospodarka rosła w I kwartale 2014 roku w tempie 3,3 proc. rok do roku - podał w czwartek Główny Urząd Statystyczny w tzw. szacunku flash. To powyżej oczekiwań analityków, którzy spodziewali się wyniku na poziomie 3,1 proc. - Wszyscy spodziewamy się przyspieszenia gospodarki. Nasza firma spodziewa się jeszcze dalszego przyspieszenia, powyżej 3 proc. z kawałkiem, które obecnie są konsensusem - podkreślił jeszcze przed publikacją danych Tomasz Korab, członek zarządu Eques Investment TFI SA.
W IV kwartale 2013 roku wzrost wyniósł 2,7 proc. Rynek spodziewał się wzrostu o 3,1 proc. w ujęciu rocznym.
W środę GUS podał, że ceny towarów i usług konsumpcyjnych w kwietniu wzrosły o 0,3 proc. rdr, a w porównaniu z poprzednim miesiącem ceny się nie zmieniły.
Dobre dane
Tomasz Korab podkreślił w TVN24 Biznes i Świat, że struktura wzrostu PKB jest pozytywna dla gospodarki. - Od około ośmiu kwartałów rośniemy głównie na eksporcie netto. Konsumpcja zaczyna przyspieszać dopiero dwa, trzy kwartały i prawdopodobnie będzie przyspieszać jeszcze mocniej. To spowolni eksport netto. Widać, że dopiero ruszają inwestycje. W czwartym kwartale 2013 roku mieliśmy pierwsze przyspieszenie. Inwestycje poruszają się cyklicznie, więc prawdopodobnie będziemy mieli tutaj większe przyspieszenie - zaznaczył.
- To dobra wiadomość dla sektora budowlanego. Zwłaszcza, że przyspieszają inwestycje prywatne i nastroje przedsiębiorców też sugerują, że będziemy mieli przyspieszenie w inwestycjach prywatnych. Z kolei rząd dopiero zaczyna swoje programy w związku ze środkami unijnymi i one będą trwały jeszcze kilka lat - dodał.
Korab zaznaczył, że niska inflacja może wpłynąć też na decyzję ws. wysokości stóp procentowych. - W Polsce nie ma inflacji, jest bliska zeru. Wchodzimy w miesiące letnie, które charakteryzuje niska inflacja i ryzyko deflacji. Może się okazać, że zamiast o podwyżkach stóp mówimy o obniżkach albo o trwale niskich stopach procentowych. Stopa procentowa jest paliwem, które nakręca sektor nieruchomości - ocenił.
Lepiej od oczekiwań
Rafał Sadoch, ekonomista Plus Banku uważa, że dane GUS dotyczące PKB są lepsze od oczekiwań. - Te dane są bardzo dobre. Wskazują na to, że wzrost gospodarczy w całym 2014 roku na poziomie 3,5 proc. jest na wyciągnięcie ręki. Kolejne kwartały powinny przynieść dalszy wzrost aktywności gospodarczej, wskazują na to dane z rynku pracy, spadająca stopa bezrobocia, rosnące wynagrodzenia, jak i coraz wyższa aktywność inwestycyjna - mówi Sadoch.
Czarny koń wzrostu
Ekonomista twierdzi, że inwestycje w pierwszych trzech miesiącach 2014 roku są dwukrotnie większe niż w ostatnim kwartale ubiegłego roku. - Może to być dynamika zbliżona nawet do 4 proc., a przypomnę, że w IV kwartale było to 2 proc. - twierdzi Sadoch.
Zdaniem Sadocha polscy przedsiębiorcy wierzą już w ożywienie gospodarcze. - Widać to po nakładach inwestycyjnych, które stopniowo zwiększają się. Inwestycje mogą okazać się czarnym koniem naszego wzrostu gospodarczego - uważa ekonomista.
Autor: mn//gry / Źródło: TVN24 Biznes i Świat
Źródło zdjęcia głównego: TVN24