Lufthansa, największa pod względem przychodów linia lotnicza w Europie, dołączyła do linii lotniczych Emirates, wzywając do zorganizowania szczytu lotniczego w celu omówienia reakcji przemysłu lotniczego na zestrzelenie samolotu pasażerskiego na Ukrainie. Zdaniem Lufthansy międzynarodowe protokoły bezpieczeństwa powinny zostać sprawdzone.
Od chwili zestrzelenia samolotu Malaysia Airlines pojawiły się wątpliwości i pytania, dlaczego samolot pasażerski leciał nad regionem ogarniętym walkami.
Szczyt konieczny
Tim Clark, szef Emirates Airlines, powiedział w niedzielę, że Międzynarodowe Stowarzyszenie Transportu Lotniczego (IATA) może zwołać międzynarodową konferencję, aby sprawdzić, jakie zmiany w przepisach są konieczne w związku z niestabilnością w regionie.
Na to wezwanie odpowiedziała Lufthansa. - My zawsze stawiamy na bezpieczeństwo naszych klientów i załóg. Zdecydowanie popieramy taki szczyt - powiedział agencji Reutera rzecznik Lufthansy. Jak podaje Reuter, powołując się na dane z Flight Radaru, Lufthansa była jedną z linii lotniczych, który najczęściej latały w regionie Doniecka w tygodniu poprzedzającym zestrzelenie samolotu.
Zmienią zdanie?
Lufthansa, która do tej pory broniła swojej decyzji na temat lotów nad wschodnią Ukrainą, podkreśliła, że katastrofa sprzed kilku dni miała niespotykaną skalę.
- Nigdy wcześniej komercyjny samolot nie został zestrzelony przez pocisk ziemia-powietrze, na wysokości przelotowej i to na jednej z najbardziej ruchliwych tras na świecie - podkreślił rzecznik Lufthansy. W odpowiedzi na wezwanie do szczytu, IATA, które zrzesza 200 przewoźników, podkreśliło, że priorytetem jest zapewnienie skutecznego dochodzenia w sprawie. Stowarzyszenie podkreśliło też, że wraz z ekspertami zbiera wszystkie potrzebne informacje, aby zapobiec podobnej tragedii w przyszłości. Malezyjski boeing 777 rozbił się w czwartek w obwodzie donieckim, na objętym walkami wschodzie Ukrainy. Zginęło 298 osób, w tym 193 Holendrów. Panuje coraz większe przekonanie, że samolot został zestrzelony pociskiem rakietowym odpalonym z terenów kontrolowanych przez separatystów i że broń tę - zapewne zestaw rakietowy Buk - separatyści musieli otrzymać z Rosji.
Autor: mn//gry/zp / Źródło: Reuters
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu