Nowe auta kosztują w Polsce prawie tyle co na Zachodzie, a czasem są nawet droższe. Okazji polscy kierowcy mogą szukać na Litwie lub w Rumunii, gdzie jest dużo taniej - pisze "Gazeta Wyborcza"
Po trzech latach członkostwa w UE ceny hurtowe nowych pojazdów, czyli bez podatków, w Polsce są już porównywalne z cenami w bogatych państwach Zachodu, a nieraz nawet wyższe. Każdy obywatel państwa UE, a więc również Polacy, ma jednak prawo kupić auto w innym kraju Unii i zarejestrować je w swojej ojczyźnie.
Zasada jest prosta - podatki od kupienia samochodu płaci się tam, gdzie auto się rejestruje. Co za tym idzie, na oszczędności mogą głównie liczyć kierowcy z tych państw UE, gdzie podatki przy rejestracji nowych aut nie są wysokie. W ten sposób mogą zaoszczędzić nawet kilka tysięcy euro. W poszukiwaniu takich okazji pomocne mogą być publikowane co pół roku raporty KE. Pokazuje się w nich ceny hurtowe wybranych modeli aut we wszystkich państwach UE. Ceny są podane w euro, co ułatwia ich porównanie.
Gdzie opłaca się uprawiać motoryzacyjną turystykę? Według KE najniższe ceny hurtowe nowych aut są już tradycyjnie w Danii. Tam cudzoziemcy miewają jednak trudności z zakupem nowego samochodu w salonie. Bliżej nas jest Litwa, która w maju na wspomnianej liście była druga. Równie niskie jak na Litwie ceny hurtowe wielu aut są także na Łotwie i w Estonii. Poniżej wspólnotowej średniej są Bułgaria i Rumunia, które w tym roku weszły do UE. Taniej niż w Polsce można też kupić popularne modele nowych samochodów w Grecji.
Z reguły nie opłaca się za to kupować nowego auta w Niemczech. Tam ceny hurtowe są najwyższe w UE. A kiedy do ceny zakupu w Niemczech doliczy się nasze podatki, to koszty mogą być wyższe niż w polskim salonie. Zdarzają się jednak wyjątki - np. model Golf jest sprzedawany w Polsce przez Volkswagena w najwyższej cenie hurtowej w całej UE, a więc drożej niż w Niemczech. Tanich aut nie znajdziemy też u sąsiadów za naszą południową granicą. Słowacja to drugie po Niemczech państwo w UE o najwyższych cenach hurtowych nowych samochodów, a Czechy - trzecie.
Wybierając się za granicę po nowy samochód należy pamiętać, że rejestrując go potem w Polsce, do hurtowej ceny zakupu (bez podatków innego państwa UE) trzeba doliczyć najpierw akcyzę - 3,1 proc. wartości na fakturze (jeśli samochód ma silnik do 2 litrów) lub 13,6 proc. - gdy auto ma silnik o większej pojemności. Potem do ceny zakupu (powiększonej o akcyzę) trzeba jeszcze doliczyć 22 proc. VAT. Mimo słonych podatków w Polsce, czasem zakup za granicą będzie się opłacać.
Źródło: PAP, Gazeta Wyborcza
Źródło zdjęcia głównego: TVN24