12 górników zginęło w tym roku w polskich kopalniach, a 14 uległo ciężkim wypadkom. 1564 razy przerwano roboty lub prace urządzeń w kopalniach. Do końca października wszczęto 185 postępowań i nałożono 1220 mandatów.
Z raportu Wyższego Urzędu Górniczego wynika, że liczba ofiar jest niższa niż w analogicznym okresie ubiegłego roku. Do połowy listopada 2006 śmiertelnych wypadków było 20, a ciężkich 13. Jednak przypadków przerwania robót czy prac zanotowano więcej niż ubiegłym roku i to o kilka procent. Do końca października 2006 roku roboty wstrzymano 1436 razy, a mandaty dostały 1093 osoby.
Niewłaściwe użytkowanie urządzeń - Inspektorzy urzędów górniczych nakazują wstrzymanie robót w każdym przypadku, gdy stwierdzają naruszenie przepisów, niesprawność maszyn i urządzeń oraz inne zagrożenia dla bezpiecznej pracy. W każdym miesiącu jest od ponad 100 do przeszło 200 takich przypadków – powiedziała rzeczniczka Wyższego Urzędu Górniczego w Katowicach Edyta Tomaszewska.
Jak powiedziała, ponad połowa przypadków wstrzymania prac dotyczy niesprawnych lub niewłaściwie użytkowanych urządzeń transportowych. Wiele jest też źle funkcjonujących urządzeń elektrycznych oraz urządzeń i maszyn górniczych. Nieprawidłowości wykrywane są także przy robotach przygotowawczych i eksploatacji węgla. Mieszczą się w tym również sprawy związane z profilaktyką zagrożeń metanowych i pożarowych.
Kontrole bardziej restrykcyjne Problemem jest brak instrumentów do karania opdowiedzialnych za naruszenie przepisów. Najpoważniejszą karą jaką mogą nałożyć urzędy górnicze jest zakaz pełnienia określonych funkcji maksymalnie przez dwa lata. Poważne sprawy kierowane są do rozpatrzenia przez sądy w sprawach karnych lub – w przypadku wykroczeń - przez sądy grodzkie.
Wśród kopalń, gdzie najczęściej wstrzymywano prace, jest m.in. „Halemba”, gdzie przed rokiem po wybuchach metanu i pyłu węglowego zginęło 23 górników. W tej kopalni zanotowano blisko sto takich przypadków. Jak jednak podkreślają przedstawiciele nadzoru górniczego, nieprawidłowości prowadzące do wstrzymywania robót występują we wszystkich bez wyjątku kopalniach. Dodają, że ich wykrywalności wiąże się m.in. ze szczegółowością i restrykcyjnością prowadzonych kontroli.
Źródło: PAP, tvn24.pl