Premier Rosji Dmitrij Miedwiediew wyraził dzisiaj nadzieję, że zakaz importu żywności z Zachodu nie potrwa długo - poinformowała rosyjska agencja RIA Nowosti. Z kolei wicepremier Rosji Arkadij Dworkowicz powiedział w poniedziałek, że Białoruś i Kazachstan mogą rozpocząć dostarczanie Rosji żywności przetworzonej z produktów usankcjonowanych przez Moskwę.
7 sierpnia Rosja wprowadziła zakaz importu owoców, warzyw, mięsa, drobiu, ryb, mleka i nabiału z USA, UE, Australii, Kanady i Norwegii. Wcześniej, 1 sierpnia Rosja wprowadziła embargo na niektóre owoce i warzywa z Polski.
W ten sposób odpowiedziała na sankcje zastosowane wobec niej przez Zachód w związku z rolą Moskwy w konflikcie na Ukrainie.
Pokrywanie deficytu
Rosja prowadzi rozmowy z wieloma krajami w celu pokrycia deficytu, który może powstać z powodu wprowadzenia embarga na towary spożywcze.
- Rosja pozwoli Kazachstanowi i Białorusi na import żywności przetworzonej z zachodnich produktów, które wchodzą w skład embarga Moskwy - zapowiedział wicepremier Arkadij Dworkowicz.
Według niego program zastąpienia importu produktów w Federacji Rosyjskiej będzie kosztował od 40 do 50 mld rubli (1,2-1,4 mld dolarów) rocznie.
Autor: ToL/km/kwoj / Źródło: Reuters
Źródło zdjęcia głównego: EPA