Portugalski parlament zgodnie z przewidywaniami odrzucił w środę program oszczędnościowy, który jest niezbędny do uzyskania pomocy finansowej UE. Mniejszościowy rząd premiera Jose Socratesa, zgodnie z zapowiedziami, podał się do dymisji.
Wszystkie partie opozycyjne odrzuciły w środowym głosowaniu najnowsze propozycje rządowe dotyczące ograniczenia wydatków publicznych i podniesienia podatków.
Liderzy rządzącej Partii Socjalistycznej i przedstawiciele rządu zapowiedzieli podczas zakończonego we wtorek wieczorem spotkania w Lizbonie, że w przypadku braku poparcia dla nowego programu oszczędnościowego, tzw. PEC4, gabinet Socratesa poda się do dymisji. Tak też się stało.
Co dalej?
- Kryzys polityczny w Portugalii grozi tym, że kraj będzie zmuszony poprosić o zagraniczną pomoc finansową - ostrzegł w poniedziałek portugalski minister finansów Fernando Teixeira dos Santos. Dodał, że ewentualny kryzys polityczny może "zaciążyć na zdolnościach finansowania" kraju i zmusić go do skorzystania z pomocy zagranicznej. Pomoc będzie jednak obwarowano dużo poważniejszymi warunkami, niż byłoby to w przypadku przyjęcia planu cięć.
PEC4 przewidywał dalsze cięcia wydatków publicznych, w tym m.in. zmniejszenie emerytur o wartości powyżej 1500 euro o 3,5-10 proc., ograniczenie refundacji leków, racjonalizację wydatków na szkolnictwo i redukcję finansowania samorządów lokalnych. Dzięki temu deficyt miał spaść z 4,6 proc. PKB w 2011 roku i do 3 proc. w 2012 roku.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA