Ceny nieruchomości w niewielkich miejscowościach turystycznych w pierwszym półroczu skoczyły aż o 30 proc. Ale to jeszcze nie koniec...
Jak szacują eksperci, w ciągu kilku najbliższych lat ceny mogą wzrosnąć aż 2,5-krotnie. Według "Rzeczpospolitej", powołującej się na ekspertów CEE Property Group, boom na zakup mieszkań w miejscowościach nadmorskich, górskich czy na Mazurach powinien utrzymywać się przynajmniej przez pięć lat. Zatem, kto chce kupić swoją kwaterę letniskową, powinien się bardzo pospieszyć.
Już w połowie tego roku można się spodziewać dwucyfrowego wzrostu cen - przewiduje "Rz". Aktualnie najlepszy materiał pod inwestycje stanowią miejsca jeszcze nie do końca odkryte i niezbyt popularne, te, w których ceny apartamentów wahają się teraz w granicach 6 - 7 tys. za metr kwadratowy. Warunkiem jest jednak wynajmowanie takich apartamentów przynajmniej przez ok.90 dni w roku - mówi gazecie Marta Kosińska, analityk rynku nieruchomości.
Za przykłady takich miejsc mogą posłużyć Mielno czy Kołobrzeg. Oczywiste jest, że nie zaliczają się do nich Zakopane czy Jurata, które stanowią raczej odrębną kategorię. W miejscowościach tych za metr apartamentu płaci się często więcej niż 20 tys. zł. Jest tam drożej niż w Warszawie, która bije europejskie rekordy w wysokości cen nieruchomości.
Obecnie najwięcej nowych inwestycji deweloperzy realizują nad Bałtykiem - w Świnoujściu, Kołobrzegu, Darłowie czy Mielnie. Ciągle dziewiczym obszarem pozostają Bieszczady, którym analitycy wróżą jednak szybką karierę. Jak wszystko, także i rozkwit rynku nieruchomości w kurortach ma swoją drugą, mniej radosną stronę. Analitycy CEE Property Group przestrzegają, że ta część rynku jest wyjątkowo narażona na spadki cen wynikające z ochłodzenia, zatem inwestycje w tej branży niekoniecznie muszą być stabilne.
Wizja rozwoju inwestycji sterowanego przez pogodę nie odżegnuje jednak inwestorów od podejmowania decyzji o kupnie nieruchomości w kurortach - ocenia "Rzeczpospolita". Tym bardziej że podczas gdy ceny w miejscowościach turystycznych szybko rosną, ceny na rynku wtórnym w Warszawie, Krakowie czy Wrocławiu stanęły, a nawet przejściowo spadają.
W kwietniu metr mieszkania w centrum Warszawy kosztował średnio 12 tys. zł., a czerwcu było to już niecałe 11,6 tys. Średni wzrost dla stolicy wyniósł 4 proc. - dla porównania w drugim kwartale tego roku w Sopocie zanotowano wzrost cen nieruchomości aż o 26 proc. Wynika z tego - pisze "Rzeczpospolita" - że inwestorzy zaczęli "transferować" swoje pieniądze i uczucia do urokliiwych, turystycznych miejscowości...
mKa
Źródło: Rzeczpospolita
Źródło zdjęcia głównego: TVN24