Spłata kredytu w banku gotówką - takie przepisy mają niebawem wejść w życie. Ma być taniej, choć nie szybciej, o ile zadłużonym we frankach uda się dostać je w kantorach. W punktach wymiany w największych miastach zaczyna bowiem brakować szwajcarskiej waluty.
Spacer do kantoru, a potem z gotówką w kieszeni do banku to nic nowego. Nowością jest jednak to, że za taką spłatę kredytobiorca nie będzie musiał dodatkowo płacić. Mają to umożliwić nowe przepisy. Każdy klient banku będzie mógł bezpłatnie podpisać aneks do umowy i na jego podstawie ratę kredytu przynosić do banku w gotówce.
Dzięki temu ma być taniej, bo kredytobiorca nie opłaci już spreadu, bo banki przeliczając nasze złotówki na ratę np. we franku liczą sobie więcej niż kantory.
Franka brak
Z nowych rozwiązań skorzystać będzie mogło nie tylko 600 tysięcy Polaków, którzy zadłużeni są w szwajcarskiej walucie, ale także prawie 100 tysięcy osób posiadających kredyty w euro.
Ale jeśli na spłatę zadłużenia w gotówce skusi się większość z kredytobiorców, w kantorach może zwyczajnie zabraknąć gotówki. Już dziś zakup większej ilości pieniędzy to kłopot. Są miejsca, gdzie franków nie ma w ogóle.
Ustawa umożliwiająca nieodpłatną spłatę kredytu w gotówce ma wejść w życie jeszcze przed tegorocznymi wyborami parlamentarnymi.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24