Gazprom kontynuuje ekspansję na europejskim rynku. W Moskwie właśnie podpisano porozumienie o utworzeniu spółki, która zaprojektuje gazociąg South Stream. Rosyjski gaz ma popłynąć nim przez Morze Czarne i Bałkany do Europy Południowej i Środkowej.
Trasa gazociągu omijać ma Ukrainę, z którą Rosja ma rozliczne zatargi na tle politycznym i gospodarczym.
Umowę - w obecności prezydenta Rosji Władimira Putina i premiera Włoch Romano Prodiego - podpisali na Kremlu szef Gazpromu Aleksiej Millei i prezes koncernu Eni - Paolo Scaroni.
Szczegóły porozumienia nie są na razie znane. Wiadomo tylko, że na początek spółka przygotuje studium wykonalności projektu. Według Scaroniego, oba koncerny będą mieć w projekcie po połowie udziałów. Prezes Eni nie wyklucza jednak, że w przyszłości do przedsięwzięcia przystąpi jeszcze jedna kompania.
South Stream, którym planuje się przesyłać 30 mld metrów sześciennych gazu rocznie, będzie mieć 900 kilometrów długości. Zacznie się od tłoczni Bieriegowaja w rejonie portu Dżubga, w Kraju Krasnodarskim. Stamtąd zostanie doprowadzony do Warny, w Bułgarii, gdzie prawdopodobnie podzieli się na dwie nitki. Północną popłynie gaz do Austrii przez Rumunię i Węgry, a południową - do Włoch przez Grecję i Albanię.
Konkurencja dla Nabucco
Gazociąg uważany jest za konkurenta dla projektowanej magistrali Nabucco, popieranej przez Unię Europejską i Stany Zjednoczone. Tą rurą przez Gruzję i Turcję do Europy Środkowej miałoby płynąć błękitne paliwo z Azerbejdżanu i Azji Środkowej.
South Stream przedstawiany jest też jako odpowiednik Gazociągu Północnego (Nord Stream), który przez Morze Bałtyckie ma dostarczać gaz bezpośrednio z Rosji do Niemiec, z ominięciem Białorusi i Polski.
Wstępne porozumienie, dotyczące budowy South Stream, Gazprom i Eni podpisały 23 czerwca 2007 roku w Rzymie. Na początku listopada do projektu tego przyłączyła się Bułgaria. Oficjalna umowa w tej sprawie ma być zawarta podczas planowanej na styczeń 2008 roku wizyty Putina w Sofii.
Zakłada się, że gaz tłoczony przez nowy gazociąg będzie zaopatrywać rynek europejski, a nie tylko kraje tranzytowe. Magistrala ma zostać oddana do użytku w trzy lata po uzyskaniu zezwoleń na budowę. Strony zapowiadają, że układanie magistrali rozpocznie się w 2008 lub 2009 roku.
Koszty ułożenia South Stream nie są znane. Scaroni mówił w Moskwie o ponad 10 mld dolarów. Natomiast analitycy szacują je na co najmniej 14 mld USD.
Źródło: PAP, tvn24.pl