Korek na polsko-ukraińskim przejściu granicznym w Dorohusku stopniał od poniedziałkowej nocy z 30 do 24 km. Na odprawę czeka ok. 800 ciężarówek. W nocy celnicy odprawili 311 samochodów - o sto więcej niż normalnie.
Chociaż sytuacja na przejściu poprawia się, to zarówno kierowcy jak i celnicy są zmęczeni i poirytowani całą sytuacją. Ci pierwsi, bo stoją w kolejce już trzecią dobę, a ci drudzy - bo pracują ponad siły w związku z tym, że wielu ich kolegów przebywa na zwolnieniach lekarskich.
Na odprawę wciąż czeka ok. 800 samochodów. Według celników czas oczekiwania na odprawę w Dorohusku dla samochodów ciężarowych wyjeżdżających na Ukrainę wynosi 60 godzin.
Według dyrektora Izby Piotra Świętanowskiego ok. 60 proc. zatrudnionych na przejściu w Dorohusku celników jest na zwolnieniach lekarskich lub urlopach. Do pracy na przejście są delegowani doraźnie celnicy z innych placówek podległych Izbie.
Przejście w Dorohusku zablokowane było od czwartku wieczorem do soboty nad ranem przez kierowców, którzy domagali się przyspieszenia odpraw. Żądali oni zatrudnienia większej liczby celników odprawiających ciężarówki i zapowiedzieli, że jeśli to nie nastąpi do 2 kwietnia, to następnego dnia zablokują wszystkie przejścia na wschodniej granicy.
Jednocześnie trwa cichy protest celników, którzy chociaż jako służby mundurowe nie mogą strajkować, to swoją absencją próbują zwrócić uwagę na ciężkie warunki ich słabo opłacanej pracy.
Kryzys się rozszerzy?
Zwiększenia liczby celników na przejściach oraz podwyżek płac domagają się także funkcjonariusze z Podkarpacia. Jak donosi Radio Rzeszów, rano na przejściu granicznym w Korczowej nie pojawiła się prawie cała zmiana funkcjonariuszy.
Szefowa związku zawodowego pracowników Izby Celnej w Przemyślu Alicja Tokarz powiedziała Radiu Rzeszów, że celnicy są zmęczeni, gdyż muszą pracować na kilku stanowiskach. Frustrują ich także zbyt niskie zarobki: celnik rozpoczynający pracę zarabia 1300 złotych netto.
Rzeczniczka Izby Celnej w Przemyślu Małgorzata Eisenberger-Blacharska zapewnia jednak, że sytuacja w Korczowej została już opanowana. Według niej także na przejściu w Medyce funkcjonariusze normalnie pracują.
Źródło: tvn24