Prezes Orlen Lietuva Ireneusz Fąfara przedstawił premierowi Litwy Algirdasowi Butkeviciusowi propozycje konkretnych rozwiązań, w tym logistycznych, których pilne wdrożenie mogłoby wpłynąć na poprawę kondycji finansowej spółki. Chodzi m.in. o niższe stawki na transport produktów koleją. W 2014 r. spółka zanotowała stratę netto w wysokości 94,3 mln dolarów.
Orlen Lietuva to spółka z grupy kapitałowej PKN Orlen, w której płocki koncern ma 100 proc. udziałów.
Zarządza jedyną w państwach bałtyckich rafinerią i jest największym podmiotem na Litwie.
Gorsze wyniki
Premier Litwy spotkał się z zarządem spółki na terenie rafinerii w Możejkach.
„Tematem rozmów była kwestia pogarszających się wyników finansowych litewskiej rafinerii Orlenu” - napisano w komunikacie biura prasowego PKN Orlen.
Według płockiego koncernu, podczas spotkania „szczególną uwagę poświęcono omówieniu działań, które zdaniem zarządu Orlen Lietuva powinny zostać niezwłocznie podjęte przez władze litewskie, aby zapewnić stabilność funkcjonowania rafinerii w najbliższej przyszłości, w szczególności problemowi kosztów logistycznych”.
W komunikacie PKN Orlen nie podano szczegółów rozmów, w tym dotyczących konkretnych propozycji przedstawionych premierowi Butkeviciusowi przez zarząd Orlen Lietuva.
Mniejszy przerób
PKN Orlen przyznał, że w ostatnim czasie „ze względu na pogorszenie sytuacji makroekonomicznej, przerób w rafinerii ograniczony został do minimum, czyli do 60 proc. mocy produkcyjnych i prowadzone są analizy, w których pod uwagę brane są różne, także dalej idące scenariusze”.
Jak zaznaczył płocki koncern, w ostatnich latach w Orlen Lietuva podjęto szereg działań optymalizacyjnych, obejmujących poprawę efektywności produkcyjnej i sprzedaży, a także koszty i zatrudnienie, które miały na celu poprawę wyników firmy.
„Obecnie jednak potencjał wewnętrznych rozwiązań optymalizacyjnych jest już na wyczerpaniu. Dlatego z punktu widzenia Orlenu konieczne jest pilne podjęcie zarówno przez litewskie władze, jak i przez inne państwowe podmioty kooperujące z Orlen Lietuva takich decyzji, które umożliwią utrzymanie działalności rafinerii w Możejkach” - podkreślono w komunikacie PKN Orlen.
Koncern poinformował, że kwestią do rozwiązania są obecne wysokie stawki za transport kolejowy produktów litewskiej rafinerii.
Pomoc od rządu
"Oczekujemy przede wszystkim takich działań ze strony litewskiego rządu, które przyniosą szybkie rezultaty. Jedną z takich kwestii jest problem wysokich stawek za transport kolejowy produktów Orlen Lietuva. Są one obecnie wyższe niż te, które są stosowane przez koleje litewskie wobec np. konkurentów Orlen Lietuva z Rosji czy Białorusi" - podkreślił PKN Orlen.
PKN Orlen wyjaśnił, że ograniczenie pracy rafinerii Orlen Lietuva do 60 proc. mocy przerobowych wynika z minimalizowania strat generowanych "w wyniku niekorzystnego makro, które spowodowało również obniżenie konkurencyjności produktów eksportowanych z Możejek na rynek amerykański i wyhamowanie sprzedaży za ocean".
Pilne działania
"Obecna sytuacja finansowa i operacyjna Orlen Lietuva wymaga pilnego podjęcia działań zmniejszających obciążenia kosztowe firmy, by zapewnić jej funkcjonowanie w najbliższej przyszłości" - zaznaczył płocki koncern.
Na kupno litewskiej spółki - wtedy Mażeikiu Nafta, obecnie Orlen Lietuva – oraz na prowadzone tam od 2006 r. inwestycje, PKN Orlen wydał blisko 4 mld dolarów. Jak podkreślił płocki koncern, od czasu przejęcia litewskiej rafinerii nigdy nie zdecydowano o wypłacie dywidendy z zysku Orlen Lietuva, „kierując wszystkie środki finansowe na rozwój litewskiej spółki”.
Już wcześniej płocki koncern sugerował, że na rentowność spółki wpływają problemy logistyczne. W 2006 r. rosyjski Transnieft zawiesił dostawy ropy do Lietuva, tłumacząc to awarią odcinka rurociągu „Przyjaźń-Północ”, którym rosyjska ropa płynęła do rafinerii w Możejkach. W związku z tym ropa do Orlen Lietuva dostarczana jest tankowcami, a następnie koleją.
Rurociąg na pomoc
W styczniu prezes PKN Orlen Jacek Krawiec mówił m.in., że spółka Orlen Lietuva jest na granicy rentowności, ale sytuację powinna poprawić budowa rurociągu dostarczającego produkty rafinerii do portu w Kłajpedzie (Klaipedos Nafta). Krawiec zaznaczył wtedy, że obecny litewski rząd jest tej inwestycji przychylny.
Według Krawca, zamknięty rurociąg Przyjaźń-Północ, dostarczający ropę do rafinerii w Możejkach nie zostanie otwarty. Informował on na początku stycznia, że z jego rozmów z prezesem rosyjskiej kompanii Transnieft wynika, iż magistrala ma 1400 usterek i jej modernizacja jest nieopłacalna. Odnosząc się do możliwości sprzedaży Orlen Lietuva, Krawiec oświadczył wówczas, że najpierw ktoś musi chcieć rafinerię kupić, a takiego kupca obecnie raczej nie widać.
Na początku stycznia zastępca wiceprezesa Transnieftu Igor Kacał, pytany przez dziennikarzy podczas wizyty w Płocku, czy możliwy jest remont rurociągu do litewskiej rafinerii Orlen Lietuva odpowiedział, że nie ma obecnie takich planów. "W planach remontów kapitalnych, które w tej chwili mamy, są: Samara-Uniecza i Samara na Ukrainę. Co się tyczy kierunku Uniecza-Połock i dalej, to takich planów w tej chwili nie mamy" - oświadczył wówczas Kacał.
W zeszłym roku koncern poważnie myślał o sprzedaży rafinerii Rosjanom.
Autor: ToL//bgr/klim/kwoj / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: orlen.pl