Walne zgromadzenie akcjonariuszy PZU SA zostało przełożone na 1 października. Być może podczas tego posiedzenia zostanie podjęta decyzja o wejściu spółki na giełdę. – Jeżeli akcjonariusze się porozumieją, to teoretycznie moglibyśmy zadebiutować na Giełdzie Papierów Wartościowych w końcu pierwszego półrocza przyszłego roku – powiedział dziennikarzom Andrzej Klesyk, prezes zarządu PZU SA.
Zgromadzenie zostało przełożone na wniosek Skarbu Państwa. Przegłosowali go przedstawiciele Skarbu Państwa, który posiada 55 proc. akcji i Eureko - 33 proc. Dzięki temu, akcjonariusze będą mieli jeszcze sześć dni na dokończenie rozmów o ugodzie.
Obrady zgromadzenia dotyczyć będą zmian w statucie, które pozwolą na zaliczkową wypłatę dywidendy za ten rok oraz nad zaległymi absolutoriami, m.in. dla reprezentantów holenderskiego inwestora w PZU.
Jest szansa, że na zgromadzeniu zostaną uzgodnione sporne elementy porozumienia. Jak dowiedzieli się dziennikarze "Rzeczpospolitej", zasadnicze jego części są już ponoć dogadane, pozostały kwestie prawne.
Spór o PZU
Między Eureko i MSP trwa wieloletni konflikt dotyczący realizacji umowy prywatyzacyjnej PZU z 1999 r., m.in. w kwestii giełdowego debiutu i kupna kolejnego pakietu 21 proc. akcji ubezpieczyciela. Szkody poniesione z tytułu niewykonania umowy prywatyzacji PZU Eureko oszacowało na ok. 35,6 mld zł, nie licząc kosztów postępowania i ewentualnych należnych odsetek.
Media spekulują, że priorytetowym warunkiem ugody jest docelowo wyjście kapitałowe Eureko z PZU. W zamian za gotówkę Holendrzy mieliby się zgodzić na rezygnację z obietnicy zakupu od rządu dodatkowego pakietu akcji PZU (21 proc.). Pieniądze na spłatę Eureko pochodziłyby wyłącznie z dywidendy i z kapitałów polskiego ubezpieczyciela. W spółce jest do podziału 12 mld zł, gdyż od trzech lat nie dzieliła ona zysku między akcjonariuszy.
Obniżenie wartości?
Uszczuplenie kapitałów PZU o taką sumę oznacza obniżenie wartości towarzystwa. – Teoretycznie następuje obniżenie wartości spółki – przyznaje w rozmowie z „Rzeczpospolitą” Andrzej Klesyk. Zaznacza jednak, że ma ona ponad 13-krotnie wyższe kapitały, niż wymagają przepisy. – Przeprowadzając ofertę publiczną z takimi kapitałami, byłbym niewiarygodny i akcjonariusze, patrząc na zwrot na kapitale, natychmiast zażyczyliby sobie wypłaty dywidendy – wyjaśnił prezes zarządu PZU.
Źródło: Rzeczpospolita
Źródło zdjęcia głównego: TVN24