W piątek rozbił się statek kosmiczny firmy Virgin Galactic miliardera Richarda Bransona. - To nie możliwe, aby jedna firma, nawet inwestująca miliardy, sama podbiła kosmos - uważa prof. Tadeusz Uhl z AGH. - Musimy poczekać na rozwój technologii - dodaje.
Prof. Tadeusz Uhl z katedry robotyki i mechatroniki AGH przypomina, że zdobywanie kosmosu jest trudne i złożone. - Nie zależy to tylko od techniki, ale też od czynników ekonomicznych. Mamy obecnie trend, aby zdobywać kosmos i sprowadzać stamtąd minerały, to tak zwany space mining. A więc te załogowe loty, to wstęp do większych misji, które mają pomóc nam żyć na ziemi - mówi prof. Uhl.
Praca nad technologią
Profesor twierdzi, że czeka nas wiele pracy, aby zdobywać kosmos. - Zostało wiele do zrobienia, bo są to projekty bardzo złożone i interdyscyplinarne. To nie możliwe, aby jedna firma, nawet inwestująca miliardy, zrobiła sama coś takiego. Musimy jeszcze z tym chwilę poczekać na rozwój technologii związanych z bezpieczeństwem - uważa prof. Uhl. Naukowiec przypomina, że prace nad technologią zwiększającą bezpieczeństwo lotów w kosmos mają wiele poziomów. - Tam, gdzie latają ludzie, technologie muszą być na najwyższym poziomie, gdzie prawdopodobieństwo wystąpienia awarii jest zminimalizowane. To wymaga bardzo dużej ilości badań związanych z materiałami, informatyką i elektroniką - twierdzi prof. Uhl.
Prywatne firmy
Prof. Uhl twierdzi, że zastąpienie prywatnymi koncernami tych wielkich państwowych organizujących loty w kosmos jest dobrą drogą. - Amerykanie stworzyli rynek dla tego typu przedsięwzięć, które realizują firmy prywatne. Przez to powstała konkurencja i uzyskano efekt ekonomiczny. W takich projektach są ustalone procedury. Nie ma znaczenia, że dany kontrakt wykonuje firma prywatna - dodaje.
Autor: red. / Źródło: TVN24 BiS