- Na skutek unijnych przepisów wymagających od hodowców wymiany klatek dla kur niosek ceny jaj wzrosną przynajmniej o 30 proc. A jeśli będziemy brali pod uwagę inne elementy kosztowe, to ta podwyżka może być jeszcze większa - oświadczył w Brukseli minister rolnictwa Marek Sawicki. Unijne kury mają znosić jajka w nowych, wygodniejszych klatkach już od nowego roku, ale Polska chce wynegocjować okres przejściowy dla naszych hodowców.
Chodzi o unijne przepisy z 1999 roku, ustalające minimalne normy ochrony niosek. W klatkach nowego typu ma być mniej kur niż dotychczas, a klatki mają mieć minimum 35 centymetrów wysokości i m.in. grzędę. Od momentu wejścia w życie nowych przepisów, stare klatki mają być zakazane, a rolnicy, którzy nie umieszczą kur w nowych klatkach, mają znaleźć inne sposoby na ich przetrzymywanie - np. hodowlę na otwartym terenie. W innym razie jaja nie będą mogły być sprzedawane.
By (kurom) żyło się lepiej
W pomysłach UE na dobrostan, na ekologię, na bezpieczeństwo żywnościowe musi być jakiś umiar, bo ostatecznie trzeba się będzie zastanowić, czy konsumenta europejskiego będzie na to stać Marek Sawicki, minister rolnictwa
Sawicki będzie rozmawiał o tym w poniedziałek z unijnym komisarzem ds. rolnictwa Dacianem Ciolosem. - W pomysłach UE na dobrostan, na ekologię, na bezpieczeństwo żywnościowe musi być jakiś umiar, bo ostatecznie trzeba się będzie zastanowić, czy konsumenta europejskiego będzie na to stać - podkreślił szef polskiego resortu rolnictwa.
W Polsce problem dotyczy około czterech mln kur w 30 proc. kurników, bo jak powiedział Sawicki, większość producentów, którzy wiążą swoje nadzieje z produkcją jaj dokonała już takich inwestycji.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24