Trzy razy Pablo Picasso dla kupujących w Hongkongu. Do tego kolejne cztery obrazy hiszpańskich artystów XX wieku. Najnowsza aukcja Sotheby's, to kolejny test dla azjatyckich kolekcjonerów, którzy w tym roku oferowali już rekordowe ceny za sztukę chińską i antyki.
"Pablo Picasso powiedział, że sztuki nigdy nie powinno się wystawiać dla tych, którzy nie są na nią wystarczająco przygotowani. Trzy tegotygodniowe oferty sprzedaży w Hongkongu pokażą, czy Azja jest wystarczająco przygotowana na Picassa" - pisze Bloomberg.
Szukali na Zachodzie, Zachód przyjechał do nich
Agencja podkreśla, że Hongkong - w związku z bogaceniem się Chin - stał się ostatnio trzecim rynkiem aukcyjnym na świecie, ale i siedzibą wielu galerii sztuki. Coraz popularniejsze stają się też tam kolekcjonerskie zakupy sztuki Zachodu.
- Jest teraz sporo kupujących, którzy podróżują (na zakupy) do Nowego Jorku i Londynu - mówi Bloombergowi Patti Wong z domu aukcyjnego Sotheby's Asia Pacific. - Powiedzieliśmy sobie "Wow, tych ludzi jest masa, jak możemy zgromadzić ich więcej?"
Sotheby's przyjechał więc ze swoją sztuką do Hongkongu - sprzedać zamierza m.in. trzy dzieła Picassa ("Jeune fille aux cheveux noirs"; "Mere tenant un enfant" oraz "Nu rose").
Będzie nowy rekord?
Poprzedni rekord za Picassa padł w maju tego roku. Za dokładnie 106,4 mln dolarów sprzedano na aukcji w Christie w Nowym Jorku obraz Pabla Picassa z 1932 r., zatytułowany "Nu au plateau de sculpteur" ("Nagość na płycie rzeźbiarza"). To obecnie najdrożej sprzedane dzieło sztuki w historii.
Źródło: bloomberg.com