- Już najwyższa pora, żeby Donald Tusk zdał sobie sprawę, ze nie potrafi rządzić - mówił w TVN24 Aleksander Gudzowaty. Jego zdaniem usunięcie z handlu gazem spółki Gas Trading, w której należący do niego Bartimpex ma udziały, jest sprzeczne z polską racją stanu.
- To, co robi ta ekipa, szkodzi Polsce. To, że mówią, że polska firma to trzeci partner, jest bardzo dziwne - mówił w programie "24 godziny" w TVN24 Aleksander Gudzowaty.
Zgodnie z nowowynegocjowanym porozumieniem polsko-rosyjskim Gas Trading, który ma obecnie 4 proc. udziałów w EuRoPol Gaz - operatorze polskiego odcinka gazociągu jamalskiego - zostanie ze spółki usunięty. Po 50 proc. będą mieli większościowi udziałowcy spółki - PGNiG i Gazprom.
"Wbrew polskiej racji stanu"
Według Gudzowatego to narusza polską rację stanu. - To jest szwindel, to narusza interes gospodarki polskiej i Polaków. Trzeba jak najszybciej znaleźć prokuratora i dać ich (obecny rząd - red.) pod Trybunał - mówił biznesmen. - Nikt nigdy nie sprecyzował, dlaczego Gudzowaty przeszkadza w EuRoPol Gazie - dodał. Przypomniał też, że poza obecnym premierem Rosji Władimirem Putinem, który dziwił się ostatnio obecności Bartimpexu w tym interesie, a nawet podejrzewał korupcję, to tylko Polacy zawsze domagali się usunięcia jego firmy z EuRoPol Gazu.
- To Polacy pierwsi chcieli wywalić mnie z EuRoPol Gaz. Nie można wywalać takiego partnera. Ja się obracałem w tym towarzystwie, to ja to zbudowałem, zajmowałem się tam logistyką.
Według niego zgodnie z literą prawa nie można usnąć Gas Tradingu z EuRoPol Gazu. - Wyrzucenie mnie jest niezgodne z prawem. Nie mogę się nadziwić w jakim państwie żyjemy - mówił Gudzowaty.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24