Obecnie Ukraina dostaje zwrotne dostawy gazu z dwóch kierunków: z Polski i z Węgier. Przepływ z Polski jest stabilny od połowy kwietnia. Dostawy z Węgier rozpoczęły się pod koniec maja i są zmienne. Niedawno Gazprom ostrzegł, że może zmniejszyć dostawy gazu firmom z UE, które będą przesyłać błękitne paliwo Ukrainie.
Komisarz UE ds. energii Guenther Oettinger spotyka się dziś w Brukseli z ukraińskim ministrem energetyki Jurijem Prodanem. Będą rozmawiać z Prodanem m.in. o potrzebie zwiększenia ukraińskich zapasów i o zwrotnych dostawach gazu z UE, które obok własnego wydobycia ratują Kijów w tej sytuacji. Prodan alarmował w środę, że po groźbach Gazpromu zwrotne dostawy z UE zostały zmniejszone.
Dwa kierunki
Obecnie Ukraina dostaje zwrotne dostawy gazu z dwóch kierunków: z Polski i z Węgier. - Przepływ z Polski jest stabilny od połowy kwietnia. Dostawy z Węgier rozpoczęły się pod koniec maja i są zmienne - przyznała rzeczniczka Oettingera, Sabine Berger.
Zastrzegła jednak, że zmiany takie w warunkach komercyjnych są "zupełnie normalne". - Zgodnie z naszymi informacjami, od 1 lipca Węgry zintensyfikowały napełnianie swoich magazynów gazu, dlatego mają mniej gazu dostępnego na eksport - wyjaśniła. Zapowiedziała, że Komisja Europejska będzie monitorować sprawę.
Co do poziomów dostaw, to - jak podała Berger - z Polski przepływa na Ukrainę ok. 4 mln metrów sześciennych gazu dziennie, a z Węgier pomiędzy 5 a 10 mln metrów sześciennych gazu dziennie. Od września mogą też się rozpocząć znacznie większe zwrotne przepływy gazu na Ukrainę ze Słowacji.
Groźby Gazpromu
Pod koniec czerwca prezes Gazpromu Aleksiej Miller ostrzegł, że rosyjski koncern może zmniejszyć dostawy gazu firmom z UE, które będą zajmować się rewersem (zwrotnym przepływem kupionego od Rosji gazu) na Ukrainę. Jego zdaniem takie dostawy są niezgodne z kontraktami. KE uznała te groźby za "nie do zaakceptowania", bo nic nie stoi na przeszkodzie, aby unijne firmy swobodnie dysponowały gazem kupionym od Gazpromu i sprzedawały go klientom w UE lub krajom trzecim, takim jak Ukraina.
Oettinger ma spotkać się z rosyjskim ministrem energetyki (Aleksandrem) Nowakiem i obecnie sprawdzają oni możliwość takiego spotkania - powiedziała w czwartek Berger. Dodała, że cały czas celem Komisji Europejskiej są kolejne rozmowy trójstronne ws. dostaw gazu, jako że "w interesie wszystkich stron jest znalezienie rozwiązania". Nie ma dotąd wyznaczonej daty takiego spotkania.
W czerwcu załamały się negocjacje między Rosją a Ukrainą przy udziale Komisji ws. uregulowania ukraińskiego długu za dostawy rosyjskiego gazu i ceny błękitnego paliwa, którą Rosja niemal podwoiła po aneksji Krymu. Wskutek braku porozumienia w czerwcu Rosja wstrzymała dostawy gazu dla Ukrainy, choć został utrzymany tranzyt gazu do UE.
Autor: ToL/km / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Gazprom