Amerykański koncern gazowy Chevron poinformował we wtorek, że rozpoczyna, poszukiwania gazu łupkowego w Pungesti w Rumunii. Sprzeciwiają się temu miejscowi ekolodzy i mieszkańców miejscowości na północnym wschodzie kraju.
"Odwierty mają sięgnąć 4 tysięcy metrów" - sprecyzował Chevron w komunikacie.
Podczas poszukiwań zostaną pobrane próbki skał, żeby określić, czy jest w nich gaz łupkowy i w jaki sposób może być eksploatowany.
Chevron dba o środowisko
Na początku kwietnia dyrektor Chevronu na Rumunię Tom Holst poinformował, że wszelkie decyzje w sprawie ewentualnego wydobycia gazu łupkowego zostaną podjęte nie wcześniej niż za trzy do pięciu lat. Zapewniał przy tym, że grupa Chevron dba o zasady ochrony środowiska i nie stosuje do poszukiwań szczelinowania hydraulicznego (ang. fracking), czyli metody wydobywania surowca.
Chevron już kilkakrotnie wstrzymywał poszukiwania gazu łupkowego w Pungesti z powodu manifestacji mieszkańców i przeciwników szczelinowania hydraulicznego.
Koncern planuje rozpocząć poszukiwania w czterech innych miejscach na północnym wschodzie Rumunii - podaje agencja AFP, nie podając jednak ich nazw.
Obawy mieszkańców
Wielu mieszkańców regionu uważa, że wydobycie gazu łupkowego będzie mieć negatywne następstwa dla środowiska, zwłaszcza z powodu szczelinowania hydraulicznego (wpompowywanie pod wielkim ciśnieniem wody i chemikaliów do podziemnych formacji skalnych, by wypchnąć gaz). Krytycy wydobywania gazu łupkowego twierdzą, że metoda ta może spowodować skażenie wód gruntowych i wywoływać niewielkie trzęsienia ziemi. Z kolei jej zwolennicy utrzymują, że jest bezpieczna, i powołują się na przykład Stanów Zjednoczonych, gdzie jest z powodzeniem stosowana.
Amerykanie szacują, że w Rumunii może być nawet 1,4 biliona metrów sześciennych gazu łupkowego; zaspokoiłoby to zapotrzebowanie Rumunii na ten surowiec na ponad 100 lat.
Autor: ToL//gry / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: sanleonenergy.com