Komisja śledcza ds. banków zarzuca m.in. Markowi Borowskiemu i Grzegorzowi Kołodce nieprawidłowości przy prywatyzacji Banku Śląskiego. Chce też, by prokuratura sprawdziła, czy były prezes NBP Leszek Balcerowicz nie popadł w konflikt interesów jako jednoczesny szef nadzoru bankowego i fundator CASE, instytucji otrzymującej dotacje od banków.
Przewodniczący komisji Adam Hofman (PiS) wyjaśnił, że komisja nie wnioskuje o postawienie zarzutów Balcerowiczowi ze względu na ubiegłoroczne orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego, który stwierdził m.in., że komisja śledcza nie może badać podmiotów prywatnych i działalności prezesa NBP. - W związku z tym komisja nie oceniała faktów, ale stan faktyczny powoduje jednak konieczność zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstwa - dodał Hofman.
Zgodnie z raportem istnieje wyraźna zbieżność czasowa miedzy wpłatami na rzecz Centrum Analiz Społeczno-Ekonomicznych, którą założył Leszek Balcerowicz i którą kieruje jego żona Ewa, a wydawaniem decyzji przez Komisję Nadzoru Bankowego w czasach kiedy przewodniczył jej Balcerowicz. Sejmowi śledczy powiązali dziewięć decyzji i wpłat.
Druga część raportu dotyczy prywatyzacji Banku Śląskiego (BSK) z 1993 i 1994 roku, którą komisja zajęła się po wyroku TK z września ub. r. i ponownym przyjęciu przez Sejm uchwały o bankowej komisji śledczej.
Komisja uznała m.in., że sprzedaż 50,8 proc. akcji BSK na rzecz ING nastąpiła z naruszeniem ustawy o prywatyzacji. Posłowie postanowili zwrócić się do prokuratora generalnego o ustalenie, czy postępowania w sprawie prywatyzacji BSK się przedawniły. Okazało się bowiem, że postępowania prowadzone w połowie lat 90. przez prokuratora Ryszarda Kucińskiego w sprawie Marka Borowskiego nie zostały formalnie umorzone.
Komisja uznała, że nie zostało wyjaśnione, czy przy prywatyzacji BSK doszło do przydziału akcji poza ofertą publiczną (chodzi o tzw. listę Pęka, czyli polityków, którzy mieli jakoby nabywać akcje BSK w sposób uprzywilejowany). Inna niewyjaśniona kwestia to ustalenie zaniżonej ceny akcji BSK i rozbieżności między prospektem emisyjnym banku a stanem faktycznym.
Z kolei b. ministrowi finansów Markowi Borowskiemu, b. szefowi resortu finansów Henrykowi Chmielakowi, b. wiceministrowi finansów Stefanowi Kawalcowi i dyrektorowi departamentu w MF Sławomirowi Sikorze komisja stawia m.in. zarzut sprzedaży w 1994 roku na giełdzie akcji BSK posiadanych przez Skarb Państwa w niewielkich pakietach i narażenia Skarbu Państwa na straty.
Kolejne osoby, w związku z którymi komisja chce zawiadomić prokuraturę o możliwości popełnienia przestępstwa, to b. minister finansów Grzegorz Kołodko, b. wiceminister finansów Ryszard Pazura oraz pracownicy resortu: Jarosław Biernacki, Mirosław Bojańczyk i Wiesław Federowicz. Chodzi o dalszą sprzedaż akcji BSK.
Komisja uważa, że prokuratura powinna zbadać, czy nie doszło do wykorzystania niewiedzy ministra finansów w celu sprzedaży akcji.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24