Wzrost gospodarczy w Polsce na dobre zacznie się w 2011 roku - ocenia dyrektor Departamentu Europejskiego w MFW Marek Belka. Jak podkreśla były premier i minister finansów, gorzej wygląda sytuacja innych krajów Europy.
- Jeżeli nawet w Europie Zachodniej wzrost gospodarczy będzie powiedzmy sobie niezbyt imponujący, to Polska powinna wrócić do swojego długofalowego tempa wzrostu w 2011-2012 roku - powiedział Belka w rozmowie z reporterem TVN CNBC Biznes w Stambule, gdzie trwa wspólny szczyt MFW i Banku Światowego.
Jak dodał, Polska ma dobrą ustabilizowaną sytuację gospodarczą. - Jeżeli nie nastąpi jakaś druga katastrofa w rodzaju bankructwa banku Lehmann Brothers, to ja bym się o finansowanie naszych potrzeb pożyczkowych nie obawiał - podkreślił.
Zdaniem Belki, gorzej będzie wyglądała sytuacja gospodarcza w innych krajach Starego Kontynentu. - Gospodarka Europy jest w o wiele większym stopniu zależna od zdrowia swoich banków, a te jeszcze tak do końca zdrowe nie są. Po drugie - kryzys niewątpliwie, jak to się mówi, uszkodził zdolności wzrostowe długofalowe. I w związku z tym, nawet jak będzie ożywienie, to może ono być mniej imponujące - stwierdził.
Źródło: TVN CNBC Biznes
Źródło zdjęcia głównego: TVN CNBC BIZNES