Bank Światowy obiecał we wtorek zreformować się, by przekonać państwa członkowskie - począwszy od Stanów Zjednoczonych - do zwiększenia składek.
- Bank Światowy wzmocni swą legitymację, skuteczność i przejrzystość - zapewnił prezes Banku Robert Zoellick podczas formalnego otwarcia 2-dniowego dorocznego spotkania Banku Światowego i Międzynarodowego Funduszu Walutowego (MFW), odbywającego się w Stambule.
Dzień wcześniej 186 państw członkowskich Banku Światowego, który finansuje projekty rozwojowe w biednych państwach, zobowiązało się przekazać tej instytucji w razie potrzeby dodatkowe środki.
- Zobowiązaliśmy się doprowadzić do sytuacji, że Grupa Banku Światowego będzie dysponować wystarczającymi środkami, by stawić czoło problemom rozwoju, które wystąpią w przyszłości - oznajmił w poniedziałek Komitet Rozwoju, który określa ogólne kierunki działania Banku.
USA stawiają warunki
Stany Zjednoczone zażądały jednak, by Bank przeszedł poważniejszą reformę w kierunku przejrzystości i skuteczności. - Będziemy zabiegać o przyjęcie znacznych reform instytucjonalnych, zanim rozważymy przekazanie dodatkowych środków - powiedział w poniedziałek amerykański sekretarz skarbu Timothy Geithner.
Przeciwko obradom Banku Światowego i MFW w Stambule protestowały we wtorek setki osób, które policja rozpędziła przy użyciu gazów łzawiących i armatek wodnych. Zatrzymano 8 osób za obrzucanie koktajlami Mołotowa budynku, w którym trwa spotkanie - podała turecka policja.
Źródło: PAP