Australia podnosi swoją główną stopę procentową - jako pierwszy kraj spośród należących do G20. Dotychczas wynosząca równe 3 procent główna stopa procentowa rośnie do poziomu 3,25 proc. Jest to pierwsza podwyżka od marca 2008 roku, a dotychczasowy poziom był najniższy od 49 lat.
Decyzja australijskiego banku centralnego nie jest całkiem nieoczekiwana, bowiem tamtejsza gospodarka jest jedyną wśród najbardziej rozwiniętych państwa świata, która w pierwszej połowie roku odnotowała wzrost. W pierwszym kwartale 2009 roku Produkt Krajowy Brutto Australii wzrósł 0,4 procent, zaś w II kwartale - o 0,8 proc.
Bank centralny jednocześnie zasygnalizował możliwość kolejnych podwyżek, gdyż gospodarka australijska ma się coraz lepiej. Analityków banku upewnia w tej optymistycznej prognozie coraz więcej nowych miejsc pracy oraz rosnące ceny nieruchomości.
Nadchodzą normalne czasy?
Jak zauważył szef banku, Glenn Stevens, nadszedł dobry moment, aby stopniowo wycofywać się z programu stymulowania gospodarki poprzez politykę monetarną. Obniżenie stóp procentowych, według analityków banku, wzmocni ekonomiczny wzrost jak i utrzyma inflację w ryzach. Po decyzji banku, kurs australijskiego dolara wystrzelił w górę.
- Bank Rezerw Australii zapowiadał, że jest bliski zakończenia utrzymywania stóp na niezwykle niskim poziomie, a teraz to zrobił - stwierdza w wypowiedzi dla BBC Rory Robertson, specjalista ds. strategii w firmie Macquarie. Analityk spodziewa się, że teraz australijskie stopy będą stopniowo podnoszone do "zwykłego poziomu" 4 procent, zaś "w ciągu roku lub dwóch" powinny one osiągnąć 5 procent.
Źródło: BBC, TVN CNBC Biznes
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu