Samsung poinformował, że roszczenia patentowe Apple w wysokości ponad 2 mld dolarów są 57 razy wyższe niż to, co producent serii smartfonów i tabletów Galaxy powinien zapłacić, jeśli okaże się, że bezprawnie wykorzystał patenty Apple. To kolejna odsłona wojny pomiędzy dwoma gigantami technologicznymi.
Jak pisze Bloomberg, Samsung oskarża Apple o naruszenie dwóch jego patentów. Z kolei Apple uważa, że koreańska firma naruszyła pięć patentów. Sprawa trafiła do sądu. Koreańczycy powołali swoich ekspertów, którzy argumentują, że odszkodowanie, którego domaga się amerykański gigant jest "nadmuchane", a wymienione patenty Apple są dużo mniej warte. Walka pomiędzy koncernami to walka o dominację na rynku wycenianym na ponad 330 mld dolarów. Według ostatnich danych Samsung zgarnia z niego ponad 30 proc. przychodów, w porównaniu z 15 proc. Apple (stracił w wyniku ekspansji tańszych modeli Samsunga, LG, Lenovo itp.) Eksperci powołani przez Samsunga kwestionują raport przygotowany przez Apple i jego ekspertów. Podkreślili, że straty Apple to ponad 2 mld dolarów - z utraconych zysków i tantiem. To dużo więcej niż Samsung zapłacił do tej pory w wyniku sporów z Apple - a mianowicie 37 mln dolarów.
Naruszone patenty
Apple twierdzi, że 10 produktów, w tym Galaxy S3, narusza pięć patentów obejmujących szeroki zakres wzorów interfejsu użytkownika dla oprogramowania iOS, w tym funkcję przesuwnego odblokowywania "slide to unlock" i automatycznej korekty pisowni. Wśród innych funkcji objętych patentem znalazły się też takie, które umożliwiają wyszukiwanie kluczowych słów w zapisanych w różnych aplikacjach plikach oraz możliwość automatycznych aktualizacji podczas korzystania z innych funkcji telefonu. Samsung uważa z kolei, że osiem produktów Apple, w tym iPhone i iPad, naruszają dwa jego patenty - kompresji danych oraz pobierania, klasyfikowania i organizowania obrazów cyfrowych.
Autor: mn/klim/ / Źródło: Bloomberg
Źródło zdjęcia głównego: Samsung