Kierowcy zatrzymani przez policję stracą prawo jazdy, jeśli nie przejdą prostego badania wzroku. O nowych zasadach, które mają obowiązywać na brytyjskich drogach pisze "The Guardian".
Akcja ma charakter pilotażowy i na razie będzie prowadzona w trzech regionach - Thames Valley, Hampshire i West Midlands. Jej celem jest "wyłowienie" kilku tysięcy kierowców, którzy codziennie wsiadają za kółko mimo wadliwego wzroku.
Prosty test
Każdy kierowca zatrzymany przez policję będzie poddawany na poboczu drogi prostemu testowi polegającemu na odczytaniu numerów z tablicy rejestracyjnej oddalonej o 20 metrów. Jeżeli kierowca nie będzie w stanie tego zrobić to natychmiast straci prawo jazdy i nie będzie mógł kontynuować jazdy.
"Oprócz usuwania z dróg kierowców stwarzających zagrożenie system pozwoli policji zgromadzić dane na temat zasięgu problemu w całym kraju" - komentuje "The Guardian".
Sierżant Rob Heard, reprezentujący siły policyjne biorące udział w kampanii powiedział: - Nieumiejętność dostrzeżenia zagrożenia lub szybkiego reagowania na sytuację może mieć katastrofalne konsekwencje.
Ostrzegł też, że funkcjonariusze będą przeprowadzać kontrole wzroku "przy każdej okazji".
Śmierć przez słaby wzrok
Propozycja wprowadzenia nowych przepisów po raz pierwszy została przedstawiona w 2013 roku po tym, jak 87-letni mężczyzna stracił kontrolę nad swoim pojazdem i uderzył w 16-latkę. Dziewczyny nie udało się uratować. Później okazało się, że kierowca nie przeszedł testu wzroku, ale luka w prawie pozwalała mu kontynuować jazdę.
Takich tragicznych wypadków było niestety więcej. W ubiegłym roku pewien emeryt został skazany na cztery lata więzienia za zabicie trzyletniej dziewczynki na przejściu dla pieszych. 72-letni John Place nie nosił nawet okularów i zatrzymał się dopiero wtedy, gdy został unieruchomiony przez innego kierowcę. Zaledwie trzy tygodnie wcześniej usłyszał od dwóch optyków, że jego wzrok jest zbyt słaby, by mógł usiąść za kierownicą.
Nie zgłaszają problemów
Zgodnie z obowiązującymi przepisami kandydat na kierowcę, podczas egzaminu praktycznego na prawo jazdy, musi być w stanie odczytać tablicę rejestracyjną z odległości 20 metrów. Ale po otrzymaniu dokumentu to na kierowcy ciąży odpowiedzialność poinformowania Agencji Rejestracji Kierowców i Pojazdów (DVLA) o ewentualnych problemach ze wzrokiem.
Badania przeprowadzone w listopadzie ub. roku pokazały, że ponad 1/3 osób odwiedzających optyków w poprzednim miesiącu kontynuowała jazdę mimo tego, że ich wzrok był poniżej normy prawnej. Z kolei badanie przeprowadzone w 2012 roku przez firmę ubezpieczeniową RSA pokazało, że osoby ze słabym wzrokiem spowodowały w ciągu jednego roku 2874 wypadki.
Autor: tol / Źródło: The Guardian
Źródło zdjęcia głównego: shutterstock.com