Wiatr ze Wschodu

Rosja-Ukraina. "Zbieramy się w ciągu jednego dnia, będziemy się bronić, to nasza ziemia"

Groźba nowej wojny zawisła nad Ukrainą. Rosja gromadzi coraz większe siły wojskowe w pobliżu ukraińskich granic. Świat jest zaniepokojony i ostrzega Moskwę, jakie konsekwencje jej grożą, jeśli dokona inwazji, a Kijów przypomina, że jest na wojnie z rosyjską armią od ośmiu lat. Leonid Ostalcew, weteran wojny na wschodzie Ukrainy, były żołnierz 30. brygady zmotoryzowanej, dzisiaj właściciel restauracji w centrum Kijowa, dziennikarz i bloger, uważa, że Rosja tak po prostu nie zrezygnuje z Ukrainy, a ryzyko wojny szacuje na 50 procent. - Rosja doskonale rozumie, że Ukraina jest obecnie ogromnym graczem politycznym. To wielki kraj, z wielkim potencjałem i możliwościami. Jeśli ten kraj, tak czy inaczej, będzie integrowany w Unii Europejskiej, stanie się członkiem NATO, dla Rosji będzie to globalną porażką - ocenił w programie "Wiatr ze Wschodu" w TVN24 GO. Ostalcew, który "znajduje się w rezerwie operacyjnej pierwszego rzutu", dodał, że w porównaniu do lat 2014 - 2015, ukraińska armia jest zdecydowanie lepiej przygotowana. - Wtedy nie miałem hełmu, bo go po prostu nie było. Musiałem walczyć w bejsbolówce – wspomniał. Z Siergiejem Dmitriewem, zastępcą szefa Synodalnego Zarządu Służby Społecznej Cerkwi Prawosławnej Ukrainy, Andrzej Zaucha spotkał się przed pomnikiem pamięci tych, którzy zginęli w wojnie ukraińsko-rosyjskiej. Do tej pory zapisano na nim nazwiska ponad 4300 żołnierzy i oficerów sił zbrojnych Ukrainy, funkcjonariuszy straży granicznej, MSW i ochotników, którzy zginęli z bronią w ręku.

10.01.2022
Długość: 12 min
Data premiery: 2021