Rozmowa Piaseckiego

Barbara Nowacka

Piotr Świerczek, dziennikarz "Czarno na białym" TVN24, dotarł do dokumentów dotyczących katastrofy w Smoleńsku, nieopublikowanych przez podkomisję smoleńską. Dowodzą one, że conajmniej od grudnia 2020 Antoni Macierewicz i członkowie podkomisji dysponują materiałami, analizami i zagranicznymi raportami, które albo wprost wykluczają zamach, albo wskazują na katastrofę jako przyczynę tragedii. Pomimo tego nie znalazły się one w końcowym raporcie, a Macierewicz wciąż mówi o dwóch bombach w samolocie i zamachu. Barbara Nowacka z Koalicji Obywatelskiej, córka posłanki Izabeli Jarugi-Nowackiej, ofiary katastrofy smoleńskiej, w "Rozmowie Piaseckiego" w TVN24 mówiła, że postawa Antoniego Macierewicza budzi w niej sprzeciw, ponieważ od wielu lat na śmierci 96 ludzi buduje nie tylko swoją pozycję polityczną, ale jednocześnie za pieniądze publiczne niszczy pamięć i wspólnotę. – Za Macierewiczem stoi Kaczyński, który popiera w pełni jego działania i cynicznie wykorzystuje śmierć swojego brata i innych 95 osób do budowania swojej polityki. On doskonale o tym wie, że to wszystko jest kłamstwem – powiedziała. Posłanka wspomniała także o fałszowaniu dokumentów przez Macierewicza. – Historię o tym, jak fałszuje dokumenty przedstawiał też poseł Tomczyk, któremu wypisał nagle dokument przy nim, na jego oczach. Jeżeli on się posuwa do tego przy nas, przy posłach, to cóż dziwnego, że chowa dokumenty – dodała. Zdaniem Nowackiej "powiedzenie draństwo, to niepowiedzenie niczego". – Chcę, żeby to sąd doprowadził do tego, że i on i wielu innych zamieszanych w fałszowanie raportów, w kłamstwa i w wydawanie publicznych pieniędzy, poniosło odpowiedzialność – mówiła. Nowacka podkreśliła, że Kaczyński kazał im wszystkim żyć tezą o zamachu, a oni usłużnie to robią.