Powódź. Nowacka: 431 placówek zamkniętych, organizujemy zielone szkoły

W Głogowie i w Nowej Soli emocje sięgają zenitu, walka trwa. Przygotowujemy się też do działań związanymi ze skutkami powodzi, a nie samą walką z wielką wodą - mówił Donald Tusk podczas sztabu kryzysowego we Wrocławiu. Ministra edukacji Barbara Nowacka podała, że 3044 placówki na terenach dotkniętych powodzią to jest około 412 tysięcy dzieci i młodzieży, uczniów mieszkających na tych obszarach. - Na piątek było 431 zamkniętych placówek - dodała. Poinformowała, że według szacunków ponad 200 będzie wymagało remontów. Szef RARS generał Jan Rajchel zaznaczył, że "rozszerzamy wachlarz możliwej pomocy". - Jesteśmy w gotowości, by od poniedziałku zakupić kolejne osuszacze, nagrzewnice, big bagi. Udało nam się pozyskać już około 1500 osuszaczy. Pracujemy dalej - zapewnił. Dyrektor IMGW Robert Czerniawski wskazał, że "Głogów, Nowa Sól, Nietków, Krosno Odrzańskie to miejscowości, które w naszej opinii podlegają ryzyku zagrożenia". - Gdy mówimy o ryzyku zagrożenia, to jesteśmy pewni, że to ryzyko występuje. Nie chcemy straszyć ludzi, tylko chcemy, żeby przygotowali się do zagrożenia - podkreślił. Zastępca KGP Tomasz Michułka poinformował, że "od początku działań ujawniliśmy 32 fałszywe konta zbiórkowe". - Zaniepokoił mnie sygnał dotyczący braku wałów na jednym z brzegów Białej Głuchołaskiej. Proszę dokładnie sformułować zapotrzebowanie w tej sprawie - zaznaczył premier. Jak powiedział, "w każdej chwili, jeśli będzie potrzebna obecność ministrów, czy moja, w dowolnym miejscu na zalanych terenach, proszę dawać znać".