Opinie i wydarzenia

Tusk: wiele decyzji będzie trzeba podjąć dosłownie godzinę po powołaniu rządu

W Senacie odbyło się spotkanie Donalda Tuska z kandydatami na ministrów w jego rządzie. Po rozmowach przewodniczący Koalicji Obywatelskiej wziął udział w briefingu prasowym. - Nie jestem przesądny, jestem ostrożny. To było robocze spotkanie z kandydatami do przyszłego rządu - zaczął Tusk. Wyraził nadzieję, że w środę dojdzie do zaprzysiężenia. - Kilka godzin później będą zapadały w Brukseli ważne dla Polski decyzje - powiedział Tusk. Podkreślił, że "wiele decyzji będzie trzeba podjąć dosłownie godzinę po powołaniu rządu". - PiS postanowił wykorzystać ostatnie tygodnie do demolowania państwa, rozdawania pieniędzy swoim. PiS podjął decyzję o dzierżawie na 30 lat części portu gdyńskiego, która służy przeładunkom produktów rolnych. Trwa niewiarygodny poziom rozdawnictwa pieniędzy w ostatnich tygodniach. Prawie 458 milionów złotych po wyborach rozdysponował resort kultury, rozdając te pieniądze swoim - mówił Tusk. Zaznaczył, że jego rząd będzie zajmował się zastopowaniem i wyjaśnieniem tych decyzji. Poinformował też, że "przyszły minister finansów zapewnił, że nadchodzący rok rozpocznie się od wypłaty 800 plus". Zapowiedział także podwyżki dla nauczycieli, które mają obowiązywać od 1 stycznia. - Będę robił wszystko, żeby 100 konkretów na 100 dni zrealizować w maksymalnym stopniu - przekonywał Tusk.