Opinie i wydarzenia
Henryk Kowalczyk o swojej pracy. Odpowiada też protestującym rolnikom
Henryk Kowalczyk, minister rolnictwa i rozwoju wsi, w środę podał się do dymisji, jednak zostanie w rządzie jako wicepremier. Podczas czwartkowej konferencji prasowej podsumował swoje działania w resorcie rolnictwa. Odnosząc się do wcześniejszych zapewnień, że polski rolnik nie straci na imporcie zboża z Ukrainy mówił, że "ceny zbóż są cenami na rynkach światowych i w Polsce są również ceny takie jak ceny w Niemczech, we Francji, czy gdziekolwiek indziej". - Problemem nie jest różnica między ceną w Polsce, a ceną na rynkach światowych, problemem jest w tej chwili to, że są blisko granicy zapełnione magazyny, stąd jest proces, który mam nadzieję, że będzie te magazyny opróżnia - wyjaśnił. W tym kontekście wicepremier był dopytywany, czy był rozważany pomysł z kaucjami na zboże z Ukrainy. - Był rozważany pomysł z kaucjami, natomiast w tych warunkach jakich funkcjonujemy, handlu Unii Europejskiej, nie było to możliwe do wdrożenia - wskazał wicepremier. - Nie wiem, czy można było coś innego zrobić. Dywagacje w tym momencie są zupełnie niepotrzebne - dodał. Zgodnie z propozycją zgłaszaną przez Koalicję Polską, importer towarów opłacałby płatność w urzędzie celno-skarbowym, która byłaby zwracana do 24 godzin od opuszczenia towaru z terytorium Polski.