Opinie i wydarzenia
Donald Tusk z "serdecznym apelem" do Szymona Hołowni
W piątek Donald Tusk spotkał się z mieszkańcami Lublina. W swoim przemówieniu zwrócił uwagę między innymi na sytuację przedsiębiorców. - Jak ma się dziś czuć ktoś, kto prowadzi nieduży biznes i władza mówi o nim "prywaciarz", tak jak się mówiło 40 lat temu? Ktoś, kto dowiaduje się, że gaz i prąd będą droższe, a Polski Ład, który miał wszystkim przynieść ulgę oznacza, że trzeba zapłacić składkę zdrowotną, która de facto nie jest składką zdrowotną, bo nie idzie na żadną ochronę zdrowia, tylko prostu do budżetu państwa - mówił Tusk. Dodał, że obecnie przedsiębiorcy "zaczynają swoje biznesy w trudnej sytuacji i muszą nauczyć się poruszania w oceanie przepisów". - Uproszczenie i uczynienie bardziej sprawiedliwym systemu podatkowego jest niezbędne - zaznaczył. Odniósł się także do kwestii sporu pomiędzy Tauronem a Rafako o elektrownie w Jaworznie. - Jeżeli rządzący nic nie zrobią, to za kilka dni upadnie fabryka, która była symbolem sukcesu na Śląsku - stwierdził Tusk. Podkreślił, że potrzebne są natychmiastowe decyzje. Zwrócił się również z "serdecznym apelem" do Szymona Hołowni w sprawie jednej listy na wybory. - Ja chcę wygrać. Nie interesuje mnie żadna mała gra. Dzisiaj trzeba powiedzieć tak lub nie - powiedział lider Platformy Obywatelskiej. - Albo idziemy razem, bo ja jestem absolutnie przekonany, że będzie lepiej i będą większe gwarancje na zmianę. Ale jeśli nie, jeśli nie chcecie, to chociaż powiedzcie to, bo nie ma już czasu, to jest ostatni moment, my się musimy przygotować do tego wielkiego wydarzenia, jakim może być to zwycięstwo - apelował Tusk.